Kto jest on-line:
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 

Kobiety i seks 20 Maj 19:41

 

Okazuje się, że pisanie o libido i seksie znacznie podnosi liczbę komentarzy, więc pozostaniemy na chwilę przy tej tematyce ;) a ponieważ blog jest o kobiecej naturze to właśnie kobiecą seksualność chciałabym dziś poruszyć.

Stajemy się coraz bardziej świadome swoich potrzeb, bierzemy aktywny udział w życiu seksualnym i jak się ostatnio okazuje zaczynamy mieć wyższe libido od mężczyzn. Czemu to zawdzięczamy? Przede wszystkim jest to naturalne następstwo emancypacji kobiet oraz rewolucji seksualnej. Ale według niektórych wiąże się też nierozerwalnie z odkryciem pigułki antykoncepcyjnej, która w tym roku obchodzi 50 rocznicę swojego powstania. Pigułka została okrzyknięta jednym z największych wynalazków XX wieku, z tego powodu właśnie, że pozwoliła kobietom oderwać seks od prokreacji oraz skupić się na ich własnych potrzebach seksualnych. Ciekawa jestem, czy się z tym zgadzacie. Ciekawa jestem też, co by było, gdyby te pół wieku temu inaczej wykorzystano zdobytą wiedzę o fizjologii kobiety. Gdyby nie postanowiono farmakologicznie zatrzymać dopiero co odkrytej przez naukowców owulacji, a raczej zachęcić kobiety do życia w zgodzie z naturalnym rytmem płodności, czy byłybyśmy tak samo wyzwolone seksualnie? Trudno stwierdzić. Ja w każdym razie uważam, że już czas, by pigułce podziękować za wszystko, co dla nas zrobiła i jednak wrócić do natury ;)

Niewątpliwie czerpanie pełnej przyjemności z seksu staje się możliwe w momencie, w którym nie boimy się o naturalną konsekwencję współżycia, jaką jest ciąża (w czasie, kiedy tej ciąży nie planujemy oczywiście). Jesteśmy już uwolnione od bycia maszyną do robienia dzieci, ale jest jeszcze masa innych czynników, które czyhają na naszą satysfakcję z seksu. Między innymi poziom akceptacji własnego ciała. Współczesne kobiety są z każdej strony bombardowane pięknymi, prawie nagimi modelkami, które istnieją tylko w Photoshopie. Każda z nas ma tu za dużo, tam za mało, tu chce mieć piękne włosy, tam nie chce mieć ich w ogóle. Nie lubimy swoich ciał, wstydzimy się ich. Spędzamy godziny na rzekomym dbaniu o siebie, czyli wklepywaniu kremów innych do każdej części ciała, a potem i tak nie chcemy zapalić światła w sypialni. Dużą rolę na pewno odgrywa tu mężczyzna – jeśli wiemy i słyszymy, że jemu się podobamy, jest łatwiej uwierzyć w swoją atrakcyjność. Jednak nawet tysiąc komplementów dziennie nie wystarczy, jeśli kobieta sama nie poczuje się dobrze we własnej skórze. Przemysł kosmetykowy i kult pięknego, szczupłego, gładkiego ciała jest niestety naszym wrogiem w tej kwestii, ale nie musimy się temu poddawać. Przed naszymi mężczyznami i tak jesteśmy najpiękniejsze i większość z nich nie wie co to cellulit. Nie pozwólcie skórce pomarańczowej zniszczyć Waszego życia seksualnego! :D tym optymistycznym akcentem zakończę i jak zwykle czekam na Wasze komentarze,

Cynosia, ekspert 28dni.pl

 
Komentarze
  • be_atka 21 Maj 13:13

    pigułka jest wygodną, dostępną i majskuteczniejszą formą antykoncepcji, co z tego, skoro sieje w naszych organizmach spustoszenie ... w kwestii akceptacji samej siebie, uwazam, że ogromną jesli nie największą role pełni tu mężczyzna, mój mąz mówi mi codziennie, jak mnie kocha, jaka jestem piękna, jak go pociągam, że podobaja mu się moje usta, uda, pośladki, gdy płakałam nad stanem swojego brzucha po ciąży całował go i mówił, że to najpiękniejszy brzuszek na świecie, bo to tam mieszkała nasza córeczka, a ślady które pozostawiła są tylko w mojej głowie, że on niczego nie widzi, to on wyleczył mnie z komplesów, choć dopiero teraz powinnam je mieć, a nie jako 20 latka :) seks też smakuje zupełnie inaczej, gdy jestem piękna sama dla siebie :)
  • Tamara74 21 Maj 13:19

    Jeśli sama się polubisz i nie bedziesz zwracać uwage na sadełko czy celulit, facet w sypialni tego tez nie zauważy. No chyba zwiążemy się z chłopcem, który wierzy w obrazki z tv, a nie z mężczyzną:)Co mu przyjdzie z pięknej, zadbadnej kobiety, która w sypialni lezy jak kłoda? I na odwrót oczywiście:) Ja należę do tych papuśnych, ale nigdy mi to w sypialni nie przeszkadzało, a jeszcze jak za każdym razem widzę pożądliwe spojrzenia mojego em, to czuję się seksowną długonogą blondynką:)
  • vicky80 21 Maj 13:21

    "Jednak nawet tysiąc komplementów dziennie nie wystarczy, jeśli kobieta sama nie poczuje się dobrze we własnej skórze." bardzo bardzo mądre!!!:))) co do kosmetycznego przemysłu. to przesłuchałam kiedyś.. nagrania do uwodzenia kobiet. bo bałam się czego tam facetów uczą w tym uwodzeniu itp. i przeżyłam szok 2razy. po1 90% szkolenia to uczenie mężczyzny pewności siebie.. po2 pierwsze naście minut jest o tym co robi przemysł kosmetyczny i modowy z mózgu kobiety, jak nas trenuje, wymyśla problemy - np. cellulit jest naturalnym sposobem odkładania tkanki tłuszczowej, z tego co czytałam faceci go mieć nie mogą bo mają inaczej zbudowaną skórę i mięśnie czy jakoś tak. Wiadomo że w zdrowym ciele zdrowy duch i to ciało jest jędrniejsze.. jednocześnie nawet super wysportowane laski nie są od tego takie wolne.. a już kwestia photoshopa to bajka na wiele stron.. bajka bo kto widział w pismach dla pań czy dla panów te plastikowe, wygładzone, wychudzone panie i potem spojrzy na rzeczywistość myśli co myśli. a gdy w necie znajdzie tą samą gwiazdę bez PS.. to się czasami mocno może zdziwić;) a w kwestii seksu i libido.. fajnie wiedzieć że można i można bezpiecznie i ile się chce i kiedy się chce:) mówię o 3ciej fazie w npr.. a i w płodnym da się wymyślić dużo rzeczy jeśli wyobraźnia aktywna;)
  • be_atka 21 Maj 13:31

    Tamaro, piękne kobiety też nie muszą leżeć jak kłody :)
  • be_atka 21 Maj 13:34

    ah, tak na raty, ale jeszcze cos chcialam dodać: komplement nie działa, jeśli się nie wierzy osobie która go wypowiada ...
  • agapeel 21 Maj 13:49

    Zawsze uważałam mój mały biust za moją największą wadę. Zakładałam takie mega push-up. Teraz jak widzę jak on się nim zachwyca,jaki zgrabniutki, okrąglutki, mieści się w dłoni, milutki, jak modelka itd., itp., zaczęłam uważać go za moją największą zaletę ;)
  • Tamara74 21 Maj 14:04

    *Beatko* - oczywiście masz rację, uogólniłam za bardzo:)), ale wiecie o co mi chodziło, że na nic piękne ciało jak w głowie zahamowania, blokady, zakłamany widok.
  • Tamara74 21 Maj 14:10

    Beatko - masz rację, uogólniłam za bardzo:).
  • Ewasmerf 21 Maj 14:54

    Agapeel, maly biust jest super. Ja nigdy nie mialam kompleksow, moze dlatego ze kazdemu mojemu facetowi moj maly biust sie bardzo podobal. A pomysl jaka zaleta: nie przeciazasz kregoslupa, mozesz czasem chodzic bez stanika, biust Ci nie opadnie do kolan;-P Zgadzam sie z tym, ze "uroda" jest w glowie. I wiadomo, ze potrzebne nam sa komplementy naszych mezow. Jakby mi facet cos zastekal ze cos mu sie nie podoba to bym go wymienila;-P A na powaznie, jak sie kogos kocha to sie widzi jego dusze i celulitu sie nie widzi. Kiedys dawno stwierdzilam ze kobiety wpadaja kompleksy albo sie odchudzaja przy innych kobietach i dla nich chca byc chude. faceci lubia jak moga zlapac tu i owdzie, lubia kobiece ksztalty, poza paroma wyjatkami nie lubia wieszakow. I nawet grubsza kobieta przebywajac tylko z facetami bedzie sie czula atrakcyjna i adorowana, natomiast nawet najszczuplejsza dziewczyna w towarzystwie innych dziewczyn moze sie poczuc gruba i nieatrakcyjna.
  • Kruszyna 21 Maj 15:00

    Tamara - popieram ;) Najważniejsze żeby siebie samą zaakceptować, mężczyzna nie zobaczy rozstępów czy sadełka, no chyba że kobieta cały czas narzeka i pokazuje mu gdzie i co się jej nie podoba. Akceptacja siebie, partnera takim jakim jest, no i oczywiście pełna aktywność z obu stron wskazana :) Temat tabletki pozostawię bez komentarza.
  • agapeel 21 Maj 15:01

    Ewo, teraz też już bardzo lubię moje cycuszki. "Małe, ale wariaty ;)"
  • be_atka 21 Maj 15:27

    Ewa, a tu się nie zgodzę :) to znaczy nie do końca, zastanawiam się, dlaczego kobiety wypowiadają się za facetów, co oni wolą :D są tacy, którzy lubią dużą pupę, duży biust i sadełko a inni wolą płaskie wieszaki ze sterczącymi żebrami i biodrami :D i całe szczęście !!! :D
  • Ewasmerf 21 Maj 15:38

    Beatko, nie wypowiadam sie za facetow, tylko z tych co "przepytalam" a uzbieralo sie juz takich ankietowanych przez cale zycie osmiele sie tak twierdzic. Napisalam w koncu z malymi wyjatkami:-P. Jak nie wierzysz to sama popytaj;-P
  • Tamara74 21 Maj 15:53

    "Kazda potwora znajedzie swego amatora:)", i tak jest i było,że jeden woli dużą pierś, inny małą:).
  • Ewasmerf 21 Maj 15:56

    Zgadza sie;-)Co do piersi nie przeprowadzalam ankiet;-P
  • Tamara74 21 Maj 16:00

    Oj, pod pojeciem "mała czy duża pierś" mam na myśli różny typ urody:)
  • Ewasmerf 21 Maj 16:05

    Zgadzam sie z Wami - i cale szczescie;-P
  • jaca_randa 21 Maj 16:09

    Ogólnie jednak wolą duże piersi, zaokrąglone biodra. Taka już jest męska natura. Tak jak większość kobiet woli facetów wysportowanych, nie z piwnym brzuszkiem, obdarzonych przez naturę. Oczywiście - zaraz się sypną komentarze, że nie o to chodzi, że liczy się charakter i takie tam. I prawdą jest, że jeśli się kogoś kocha, to ten ktoś automatycznie staje się ideałem piękna. Ale jeśli chodzi o zwykłe przyciąganie seksualne (tylko na poziomie cielesnym), to faceci wolą kobiety o kształcie klepsydry, z dużymi piersiami, dużą pupą i cienką talią. Co nie znaczy, że każda kobieta musi się taką stać. Po prostu - jeśli nie ma tego, musi wyeksponować coś innego, co ma :)
  • Ewasmerf 21 Maj 16:14

    Tez uwazam ze za MM, J.Lo, Salma Hayek kazdy facet by sie obejrzal, a za Calista Flockhart chyba niewielu.
  • agnieszka87ts 21 Maj 16:22

    Zgadzam sie w pełni :) Oczywiscie juz nadszedł czas zeby podziekowac pigułce i uswiadomic kobieta ze mozna naturalnie kontrolowac swoja płodnosc bez trucia sie hormonami tylko ze dla wielu to jest wygodniejsze bo bez sensu twierdza ze nie maja na to czasu ( tak jak by to go az tyle wymagało). Moze kiedys przejza na oczy jak wiele z nas (np.ja). Co do libido to napewno duza role odgrywa tutaj akceptacja samej siebie,pewnosc siebie. Chyba kazda kobieta czuje sie pewniej nawet bo głupim trabnieciu przez mijany samochód (w ramach podrywu), czy gwizdanie obcego mezczyzny na nasz widok. Prymitywne ale jednak cos w srodku nas wtedy rosnie :) A juz szczegolnie jak widzimy zachwyt w oczach ukochanego mezczyzny na nasz widok. Wtedy bardziej jestesmy skłonne oddac sie w sypialni całą soba nie myslac o tym czy w tej pozycji wygladam kozystnie bo to nie wpływa dobrze na nasze doznania :)
  • kok 21 Maj 23:12

    u mnie pigułka obniza libido :( i to bardzo.Teraz nie biorę i ... mój mąż chyba długo tego nie wytrzyma,hihihi
  • chmurrka 22 Maj 00:12

    W kwestii pigułki, wiecie, co mnie najbardziej dziwi? Postawa ginekologw względem pigułek vs możliwości poznania właswnego ciała i wyciągania samemu wniosków o własnej płodności. Mam super ginekolog, świetna kobieta, o dużym wyczuciu w relacjach międzyludzkich i delikatności. I, pomyślałabym, o dużej wiedzy i dozie tolerancji. I ona zawsze się pyta, czy nie chcę jakiejś antykoncepcji :) ostatnio zdziwiła się, że będąc w pierwszym cyklu po porodzie tak długo (po ok 50 dniach) nie mam miesiączki. Ja jej na to: wszysto jest ze mną w porządku, dostanę za kilka dni. A ona się dziwi: co, czuje Pani? No już nie tłumaczyłam, że miałam objawy owulacyjne, a potem piękny wzrost temperatury :))) Zauważyłam, że potraktowane to by było, jak jakieś zabobony ;) A pani gin zrobiła usg i mówi: hmmm, to by sie zgadzało, przerośnięte endometrium, hmmm no tak, za kilka dni ;) Mam wrażenie, że ginekolodzy nie są w stanie uwierzyć, że zwykły człowiek jest w stanie na tyle dobrze poznać swoje ciało, że nie potrzebuje antykoncepcji "dla mało uważnych". Taka szkoda.
  • baba-j-aga 22 Maj 01:20

    U mnie podczas zażywania piguł libido nie spadło, za to byłam trochę sucha tam i najgorsze, że zaczął mi wysiadać żołądek. Nie mogłam np. pić kawy, bo potem skręcałam się z bólu. Plastry to też ściema, że nie mają wpływu na wątrobę. Przecież i z pigułki i z plastra do wątroby toksyny dostają się z krwią, nie ma więc różnicy jak się przyjmuje hormony. Poza tym w plastrach jest większa dawka hormonów.
  • Amazonka 22 Maj 14:24

    Dzięki plastrom dostaje się więcej sztucznych estrogenów niż w tabletkach 35 mcg. Producent umieścił tę informację dopiero PO wprowadzeniu środka na rynek, zatem pierwsze klientki nie miały szansy na pełną wiedzę. Preferencje męskie zmieniają się też z wiekiem. Młodzi lubią oglądać szczupłe, starsi lubią przytulić się do bardziej okrągłych - takie ogólne tendencje wynikają z badań. Chmurrka, nie wyjaśniłaś gin, że Twoje "zabobony" opierają się na medycynie?
  • chromdot 23 Maj 00:42

    a ja w sprawie zgaszonego światła.. kocham zapalone, bo kocham patrzeć na moją drugą połówkę w czasie seksu :-) jak się zachowuje gdy go dotykam, czy jest mu dobrze, lepiej- to mnie bardzo nakręca:-) i wiem, że to działa w drugą stronę :-)zresztą - w lekkim świetle nie widać praktycznie żadnych niedoskonałości i naprawdę - nie na tym się skupiamy, jak jest coraz przyjemniej ;-)
  • larenata 24 Maj 00:45

    Co do pigułki anty- gdzieś przeczytałam, że jej wynalezienie było bardzo dobrą wiadomością dla kobiet, potem już wszystkie wiadomości jej dotyczące były złe...
  • IwonaT 24 Maj 14:40

    Dobrym komentarzem w sprawie pigułki niech będzie wypowiedź Raquel Welch (aktorka, symbol rewolucji seksualnej) w CNN 13.05.2010: "Jej upowszechnienie wywarło straszny efekt na kobietach i mężczyznach i doprowadziło do ogromnych mian w wartościach moralnych. Naprawdę, jeśli starzejący się symbol seksu jak ja zaczyna ostrzegać przed obniżeniem moralnych standardów, to musi być naprawdę źle)." A co do: co by było gdyby... zamiast wynalezienia pigułki wielkim odkryciem okrzyknięto npr.. myślę, że to podniosłoby szacunek do kobiet w społeczeństwie, bo przede wszystkim one same bardziej poczułyby swoją godność i nabrały większego szacunku do swojego ciała.
  • AnnaLiza 24 Maj 15:04

    Mnie się tak wydaje, że pigułkę wolą faceci... Kobiety z natury bardziej dążą do macierzyństwa. A faceci w większej części najchętniej obeszli by się w ogóle bez potomstwa, ale pofiglować sobie, to i owszem. Jasne, to nie reguła, ale każda płeć ma inne nastawienie do seksu.
  • be_atka 25 Maj 14:30

    ręce opadają ... jak widzę jak niektóre kobiety dorabiają sobie ideologię do czysto biologicznych spraw ...
  • ewcia 25 Maj 14:51

    *u mnie pigułka obniza libido :( i to bardzo* Ja mam to samo, pigułki działały na mnie bardziej anty niż bym sobie tego życzyła, a poza tym strasznie źle się po nich czułam, miałam stany depresyjne itd.
  • IwonaT 25 Maj 23:22

    Dobrym komentarzem w sprawie pigułki niech będzie wypowiedź Raquel Welch (aktorka, symbol rewolucji seksualnej) w CNN 13.05.2010: "Jej upowszechnienie wywarło straszny efekt na kobietach i mężczyznach i doprowadziło do ogromnych mian w wartościach moralnych. Naprawdę, jeśli starzejący się symbol seksu jak ja zaczyna ostrzegać przed obniżeniem moralnych standardów, to musi być naprawdę źle)." A co do: co by było gdyby... zamiast wynalezienia pigułki wielkim odkryciem okrzyknięto npr.. myślę, że to podniosłoby szacunek do kobiet w społeczeństwie, bo przede wszystkim one same bardziej poczułyby swoją godność i nabrały większego szacunku do swojego ciała.
  • ddss 26 Maj 07:08

    Tolerancja wzgledem swojej fizycznosci. Tego mi brak i rzeczywiscie jest to duza przeszkoda w seksie. Zanim zaszlam w ciaze bylam wysoka, zgrabna dziewczyna, z biustem rozmiaru B, bylo mi z tym OK. Na plazy czy w lozku czulam sie atrakcyjna, mozna powiedziec, ze bardzo. W ciazy przytylam duzo - dodam, ze byla to ciaza blizniacza. Po ciazy w pol roku wrocilam do swojej wagi przedciazowej. Niestety moje cialo nie wrocilo. Brzuch - wiadomo morze, morze skory wiszacej, bo tluszczu nie ma i nie ma na czym sie napiac, biust - bez komentarza - gdzies sie zawieruszyl, poprostu calkowicie zniknal i tez pozostala wiszaca skora, bo karmilam kilka miesiecy i mialam wtedy duze piersi. No i niestety teraz seks dla mnie moglby wcale nie istniec. Niecierpie swojego ciala. Jakos przemoglam sie zeby pokazac na plazy swoj brzydki brzuch ale brak piersi a raczej ta wiszaca skora naprawde mnie paralizuje. Nie lubie siebie, nie lubie seksu i zle mi z tym. Jesli chodzi o meza to on mi prawi komplementy kilka razy dziennie tylko we mnie cos sie zmienilo, ze nie mam zupelnie libido. Buuu
  • myszaasia 27 Maj 11:15

    ddss mam tak samo, po dwóch porodach moje libido jest równe zeru, i tu nie chodzi tylko o moją atrakcyjność bo zaczęłam wierzyć mojemu M że dla niego jestem najpiękniejsza mimo rozstępów i brakiem piersi których po karmieniu po prostu już nie mam, ale moja ochota na seks została przed porodem i na razie nie chcę do mnie wrócić....ale mam ogromną nadzieje że niedługo zdecyduje się na powrót ....
  • Rehan 25 Sty 21:50

    The Final Friday Docktail Parties are a HUGE SUCCESS!!! A BIG Shout Out goes out to CRAIG BRIDGES for your part in making the Sarasota Sailing Squadron THE PLACE TO BE on the FINAL FRIDAYS of the month. It's a great time with a great band (from 7:30-10:00pm) and great freidns. And is family friendly, too. We wouldn't miss it.

Aby dodać komentarz musisz być zarejestrowanym użytkownikiem 28dni. Zarejestruj się