Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
Amazonka: Tom, zobacz pod mój wykres. ...
rokokoko: Hej dziewczyny, jako daaaaawna bywalczyni tego forum zapraszam was na super kanał na YT, gzdie ...
Amazonka: Nie maluję się. ...
KarpatkaST: Maluje się codziennie: podkład, puder, bronzer, rozświetlacz, kreski, tusz do rzęs i brwi ...
merlenke: Dziewczyny mam pytanie takie z czystej ciekawości. Jak dbacie o siebie na codzień? Czy maluje ...
merlenke: Hejka, dla małego dziecka najlepiej brać coś lekkiego i z materiałów, które są hypoalerg ...
KarpatkaST: Hej, mam pytanie – jaką kołdrę najlepiej kupić dla 3-latka? Zależy mi, żeby była bezpi ...
KarpatkaST: Małopolskie centrum tańca. Są tam grupy dla dzieci w różnych wieku, instruktorzy znaj ...
merlenke: Hej, czy ktoś mógłby coś powiedzieć o zajęciach z modern jazzu dla dzieci w Wieliczce? Ma ...
tom_lukowski: Pytasz, tak ogólnie, o aktualny stan rzeczy na 28dni czy potrzebny Ci ekspert w jakiejś konkr ...
Amazonka: Na hormonkach jakieś błędy. Certyfikat wygasł. ...
Amazonka: Czy są jeszcze jacyś eksperci? ...
Amazonka: Doradczyni laktacyjna jest potrzebna raczej po porodzie, bo przebieg karmienia jest nieprzewidy ...
MagdalenaL88: Ja nie jestem po 40stce, ale przed akurat. Mam natomiast kuzynkę, która ma 44 lata i będzie ...
MagdalenaL88: Mi pomaga ibum zdecydowanie albo ketonal ;) ...
Femibion Natal2 1×1 tab
Pregna med Fe 2×1 tab
|
1 trymestr, 2 trymestr, 3 trymestr Poród siłami natury: 10.05.2012 05.12.2024 (Czwartek) |
Data |
---|
DC |
U nas wszystko dobrze. Trochę zabiegani jesteśmy bo jeździmy teraz dość często do naszego nowego mieszkania. Trzeba go wykończyć żebyśmy mogli przeprowadzić się na jesień. I tak mamy teraz na głowie wybieranie płytek, podłóg, farb, pilnowanie robotników itp.
A Wojtuś bardzo dobrze się rozwija. Ostatnio strasznie się ślini i wkłada rączki do buzi. Sprawdzałam buźkę i dojrzałam białe dziąsełka z tyłu. Możliwe żeby zębiska wychodziły tak wcześnie i to trzonowce?
Poza tym kiedy leży na brzuchu podciąga nogi i unosi wysoko pupę. W ten sposób udaje mu się zmienić pozycję nawet o 180st. Śmieje się, że on zacznie wcześniej raczkować niż nauczy się porządnie podnosić głowę.
Ogólnie nie mamy problemu w nocy. Wojtuś przyzwyczaił się do rytmu: kąpiel ok 19.30, karmienie i spać, a potem 3 x pobudka – króciutkie przerwy na karmienie. Nad ranem zmieniamy pieluchę. Maksymalnie śpi do 9 a w ciągu dnia (jeśli nie jedziemy samochodem albo nie jesteśmy u kogoś w gościach) śpi najwyżej 3h.
Ja tylko jestem biedna bo nie mogę jeść tego co bym chciała bo mój synek ma bardzo wrażliwy żołądek. Jak czasem wprowadzę coś nowego to boli go brzuszek.
no nareszcie się odezwałaś:-) super ze u Was wszystko dobrze:-) a może i jakaś aktualna fotka by się znalazła? ile Wojtuś już waży? pewnie duzy z niego chłopiec:-) a z ząbkami nie wiem, chociaż zwykle zaczyna się od jedynek;-)
Nareszcie :) Właśnie Ania ma rację, fotka musi być, także kolejny Twoj wpis koniecznie ze zdjęciem Wojtusia :)
To chyba fajny czas teraz macie, takie wykańczanie mieszkania, wybory farb czy płytek kojarza mi się z wielką ekscytacją :) Normalnie poprosilabym też o zdawanie relacji z wykańczania mieszkania, ale ponieważ macie tyle na głowie wystarczy jak będziesz nam pisała co u Wojtusia (tylko częściej niż teraz ;) )
Z tymi zębami to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, żeby trzonowce pchały sie jako pierwsze. Piszesz, że Wojtuś w ciągu dnia śpi najwyżej 3h… co ja bym dała, żeby Łucek tyle spał :D U nas to max. 1,5 h jak ma dobry dzień ;)
No z tym jedzeniem to niestety tak jest, ja teraz zaczynam jeść już w miarę normalnie, ale przez tą dietę, którą nieświadomie narzuciła mi Łuceńka ważę teraz 6 kg mniej niż przed ciążą.
Proszę bardzo foteczki dla cioteczek :o)
Dziś Wojtuś podczas snu przekręcił się sam z pleców na brzuch a potem z powrotem na plecy. W szoku byłam jak to zobaczyłam. Z wagą to tak dokładnie nie wiem. Jak ważyłam się tydzień temu z Wojtusiem to wyszło mi, że waży 6kg. Z ubrankami to szybko przeskoczyliśmy z 56 na 62 i już martwiłam się że zaraz będę musiała wyciągać 68 a nie mam ich za dużo. Ale na razie przystopował z rośnięciem i jeszcze korzystamy z 62.
Ja z wagą stoję w miejscu. To znaczy ważę troszkę mniej niż przed ciążą ale za to teraz dużo wcinam. Chodzę ciągle głodna. Na śniadanie potrawie zjeść 5 kanapek.
Postaram się częściej pisać. Chociaż muszę wam powiedzieć że do was zaglądam codziennie.
Z tym naszym mieszkankiem to jednak nie jest tak wesoło. Wybieranie tych wszystkich rzeczy jest fajne ale nam ten dobry nastrój psują robotnicy. Mieli skończyć budowę już w czerwcu a tu jeszcze siedzą i końca nie widać. Dowiedzieć się czegoś od nich to koszmar. Coś rozdłubią zostawią a człowiek musi za nimi biegać i prosić żeby poprawili albo dokończyli. Kierownik budowy też niezorientowany i ciągle zapomina co się z nim ustaliło. W ten weekend co był poprosiliśmy kolegę żeby nam płytki położył w kuchni i przedpokoju na podłodze i żeby zrobił 2 łazienki. Myśleliśmy, że zrobi to bez problemu ale okazało się że ściany są tak nie równe że położył płytki zaledwie na ścianach w łazienkach ( i to też nie na całych). Reszty nie udało się zrobić i dopiero w następny weekend będzie kończył. Mój mąż bierze urlop od 30 lipca na 2 tyg i będziemy coś działać. Może przeprowadzimy się we wrześniu… bardzo bym chciała.
Oj Kochana, Robotnicy to chyba wkurzanie mają wpisane w zawód, niestety. Nie mowię z własnego doświadczenia, ale słyszałam od kilku znajomych, którzy się budowali czy remontowali mieszkania, że znaleźć dobrego fachowca jest mniej więcej tak samo łatwo jak trafić szóstkę w totka. Trzymam kciuki, żeby jednak udało Wam się przeprowadzić we wrześniu.
Powiem Ci, że Wojtuś mnie zadziwia, że tak szybko juz się obraca z plecków na brzusio. Super! Rośnie Wam powód do dumy :D Zdjęcia cudowne, szczegolnie to na którym Wojtula sobie śpi!
Poniżej zdjęcia mojego śpiącego maluszka. Straszne kłopoty ma.
W niedziele jedziemy na tydzień do moich rodziców. Mieszkają blisko naszego nowego mieszkania więc nie będziemy musieli codziennie dojeżdżać z W-wy żeby wykonywać jakieś prace.
Wojtuś ostatnio jest jakiś marudny i płaczliwy. Nie wiem tylko czy to z powodu pogody czy skoku rozwojowego albo jeszcze może coś innego.
Przygotowujemy się też do chrztu. Chrzciny będą 9 września. Czeka mnie teraz wybranie ubranka dla Wojtka. I tu mam problem bo nie wiem czy będzie ciepło czy zacznie się już jesienna pogoda. Muszę wybrać coś co da się założyć w obu przypadkach lub da się szybko zmodyfikować.
no sama słodycz z niego:-)
a z robotnikami wiem jak jest, my nie mamy domu ale mieszkanie które kupiliśmy w stanie deweloperskim 1,5 roku temu i szczerze powiem jeszcze się „bujamy” z wyończeniem i poprawianiem po fachowcach;-) chociaż źle nie było ale za to ile to trwało…. teraz tylko zostały detale jak kinkiety, zasłony i kawałek kuchni bo „fachowiec” zrobił 3/4 i wyjechał za granicę rok temu:-(
Byliśmy wczoraj w biurze dewelopera. Powiedzieli nam, że planują ukończyć wszystko do 30 września. A nam udało się już położyć płytki w łazienkach, w kuchni i przedpokoju. Dziś mój mąż z tatą i teściem kładą fugi i malują ściany unigruntem.
Ja z Wojtusiem siedzę u mamy. Mamy liczne towarzystwo. Moje 3 siostry, brat i 2 letnia siostrzenica. Wojtuś przestawił się w nocy na gorszy tryb snu. Śpi od 21 do 1 a potem co godzinę pobudka. Mam nadzieję, że wróci do swoich starych nawyków jak wrócimy do domu.
z tym spaniem to dokładnie co do godziny tak jak u nas;-) ja mam jeszcze nadzieję ze to przez upały. ja mam w mieszkaniu 27-28 stopni, w nocy niewiele spada bo mury nagrzane i może dlatego się budzi…? oby bi już niedługo jeseń:-)
Dziś zaszczepiliśmy Wojtusia. Płakał strasznie. Na szczęście tylko 1 ukłucie, ale cały dzień przez to trudny bo marudny non stop i spać nie chciał za wiele. W nocy też mieliśmy niewesoło. Budził się często, marudził i nie chciał jeść. Mam nadzieje, że dziś się wyśpię. Zaczynam chodzić na rzęsach :o)
Ja w domu też mam 27-28st i przez to wczoraj wyskoczyły Wojtkowi mega potówki. Już martwiłam się że to jakieś uczulenie.
Ale pani doktor rozwiała moje obawy.
Uff. Chyba wracamy do dawnego trybu spania :o) Dzisiejsza noc była cudowna. Wyspaliśmy się wszyscy troje.
W moim mieszkanku mam już pomalowane ściany, założony domofon i prawie położone panele. Jutro mój mąż powinien skończyć. Teraz czeka nas założenie gniazdek i przełączników, wstawienie drzwi i złożenie kuchni, której jeszcze nie mamy. W dalszym czasie wyposażenie łazienek, schody – obłożenie drewnem i zakupy meblowe i oświetleniowe. I będzie można mieszkać.
Zapraszam wszystkie cioteczki pod nowy cykl. Przenoszę się i zaczynam obserwacje.