NikaMD
Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
Amaterasu: U nas najbardziej sprawdziła sie linia kosmetyków La roche- posay lipikar AP+ POLECAM!! ...
KarpatkaST: Z działu dla emerytów, męskie, na rzepy. Takie czarne, niby skórzane półbuty, ale oc ...
Amazonka: Po porodzie to za późno. ...
KarpatkaST: Ja stosuję u córki Monecutan plus Clotrimazolum. Do tego, jak jest „awaria” na skórze, k ...
merlenke: A ja mam pytanie o atopowe zapalenie skóry u dziecka. Co pomoże? Co stosujecie u maluszków? ...
merlenke: Też ostatnio o tym myślałam. Większość książek to albo kopiowanie obrazka krok po kroku ...
KarpatkaST: Jakie książki lub materiały polecacie dla dzieci, które lubią rysować, ale są jeszcze za ...
KarpatkaST: Hej w styczniu zostanie po raz 3 ci mama, na pokładzie wtedy będzie 5 latka i 20 miesięcznia ...
Amazonka: Witaminy i minerały są w normalnym pożywieniu. Suplementacja jest potrzebna, gdy są stwierd ...
KarpatkaST: Suplementacja jest turbo, turbo ważna, dziecko potrzebuje ogromu witamin i minerałów i Ty r ...
KarpatkaST: Nam dermatolog przepisała tanno hermal lotio dla złagodzenia świądu i na to smarowaliśmy c ...
rozmal: Drogie mamy, Czym leczyłyście łojotokowe zapalenie skóry? Maść przepisana prze ...
Amazonka: Czy jest jeszcze ktoś, kto pełni funkcję eksperta? ...
Amazonka: Nie mógł być normalny? ...
KarpatkaST: Moja córka niedawno miała 6 urodziny i zamówiliśmy wegański catering — były przeróżne ...
Amazonka
napisała lipca 02, 2008 13:37
Petomasz radził w dół.
agigi
napisała lipca 02, 2008 17:02
Irlandia, w „ja i mój cykl” chyba nie było nic o nowej definicji szczytu. Ale szczerze mówiąc, nie pamiętam dokładnie, a będę mogła sprawdzić dopierow domu:)
Czekam więc aż będizesz miała chwilkę na wrzucenie jej;-) Z góry dziękuję:)
Amazonka
napisała lipca 02, 2008 21:19
„Ja i mój cykl” powstała w 1999 r. Polskie tłumaczenie dopiero w 2007 r.
NikaMD
napisała lipca 03, 2008 11:11
Kobitki a jak z tymi kreskami poziomymi i pionowymi gdzie co zaznaczyć ?? Kiedy uznac że skonczyła się 1 faza, skoro wogole nie było „sucho” ??
Peaberry
napisała lipca 03, 2008 11:34
Znasz długość cykli przedpigułkowych? Jesli były dłuższe niż 26 dni to możesz przyjąć długość I fazy na sześć dni. I tak przez pierwszych dwanaście cykli obserwowanych. Potem możesz skorzystać z jednej z sześciu reguł, które podaje autor metody do wyznaczenia końca fazy I. Roetzer pozostawia wybór użytkowniczce.
NikaMD
napisała lipca 04, 2008 11:56
Ok zaznaczyłam :) Chyba dobrze??
Irlandio, Amazonko, agi_s dzięki za pomoc.
Iralndio a napisz mi proszę tytuł podręcznika Roetzer-a jaki posiadasz? Może znajdę go dzieś na necie??
agigi
napisała lipca 04, 2008 12:02
Bardzo dobrze:) Gratuluję wykonania pierwszej analizy:)
Drugą pionową kreskę mozesz nawet przesunąć dzień wcześniej:)
Miłego korzystania z trzeciej fazy!
Peaberry
napisała lipca 04, 2008 12:05
Pieknie. :-) „Sztuka planowania rodziny” Josef Roetzer. Polecana podręczniki, wraz z krótkim opisem znajdziesz w Wiki.
Nika, zostajesz na 28 dni? Spodobało ci się tutaj? Jak postrzegasz NPR jako potabletkowiczka?
Powiem Cie szczerze, że ja jestem zachwycona. Czuję, ze kontroluję swoje ciało, że wiem, co się ze mną dzieje. Z cyklu na cykl objawy sa czytelniejsze, czuję się dobrze. Nie traktuję pomiarów ani obserwacji jak przykrego obowiązku a przy braniu tabletek tak miewałam. Nieraz nie chciało mi się wstać wieczorem jak się już połozyłam i zapomnialam o pigułce. Mam świadomośc, ze brak jednego pomiaru nie poskutkuje nieplanowaną ciążą. Inne objawy mi pomogą tego uniknąć.
Jak reaguje mąż? Mój coraz bardziej się tym interesuje.
NikaMD
napisała lipca 04, 2008 12:40
Dzięki zaczęliśmy dzisiaj korzystać :)
Irlandio postanowiłam zostać na 28 dni :) bo spodobało mi się tutaj i mam Was :), mogę zapytać jesli czegos nie wiem (a wiem jeszcze nie za dużo).
Podoba mi się to, że świadomie podchodzę do swojego ciała, że dokładnie wiem co się ze mną dzieje, że wiem kiedy mogę, a kiedy nie mogę….i że wreszcie odczuwam ochotę… bo przy tabetkach nie raz bywało, że kochałam się z mężem tylko dlatego, że kiedyś trzeba było, a nie dlatego że chciałam… :( libido poprostu miałam zerowe.
Teraz też mam poczucie, że nie truję swojego organizmu i lepiej mi z tym.
Trochę chyba źle wybrałam z tym mierzeniem tempki w ustach, bo zdarzyło się że nos miałam przytkany i ledwo oddychałam podczas mierzenia, dlatego w następnym cyklu zmienię miejsce mierzenia temperaturki no i mam już nowy termometr elektroniczny ten z dokładnością do 0,01 stopnia, więc będzie szybciej i bezpeczniej.
Mąż na początku patryzł na mnie jak na czarownicę ;) :0 :) ha ha, ale jak pokazałam mu mój wykres to widze, że się do tego przekonuje.
Ja tam jestem zadowolona.
Amazonka
napisała lipca 04, 2008 13:14
Na swój własny użytek w sytuacji szczególnej zakładałabym płodność od początku cyklu i spokojnie poczekała na możliwość wyznaczenia niepłodności względnej zgodnie z regułami. Miałam ten luksus, że znałam długości wszystkich swoich naturalnych cykli przed rozpoczęciem samoobserwacji i były dłuższe niż 26 dni, zatem od początku miałam 6 dni niepłodnych, ale nie korzystaliśmy z nich, ponieważ tyle u mnie trwa @.
Nie przeszkadzał Ci ten libido w czasie brania? Zdawałaś sobie sprawę z tego, że tabletki mają pełne prawo tak działać? Próbowałaś zmieniać preparaty?
Myślisz o zainteresowaniu męża samoobserwacją bardziej? Najlepiej by było, gdyby potrafił zinterpretować wykres, choćby na początek zauważyć skok i dwufazowość – w końcu planowanie rodziny to Wasza wspólna sprawa, a nie tylko Twoje łykanie/obserwacja. Fajnie by było, jeśli sam będzie świadomy, że nie stosujecie kalendarzyka czy innych powszechnie wyśmiewanych dziwactw, lecz precyzyjnie rozpoznajecie płodność, a metoda bez medycyny i światłych lekarzy by nie powstała.
Wybrankowi zdarzyło się w pracy wtrącić do rozmów na temat planowania rodziny i uciąć śmiechy z kalendarzyka przy okazji rozmów o kursie przedmałżeńskim. Potrafił objaśnić różnicę między obliczeniami a obserwacją i to mu się chwali.
NikaMD
napisała lipca 04, 2008 18:07
Moje cykle sprzed brania tabletek zawsze były dłuzsze niż 26 dni, wiem bo wtedy notowałam w kalendarzu datę miesiączki. No ale podobnie Amazonko jak u Ciebie u mnie okres trwa około 6 dni.
Zanim zaczęłam brać tabeltki wiedziałam, że mogą one zmniejszać libido, ale libido to kwestia indywidalna, niektórzy twierdzą że po tabletkach nie widzą różnicy, sądziłam, że może nie będzie tak źle. Zresztą na początku brania też tak miałam, libido miałam wysokie, u mnie spadek libida następował powoli z upływem czasu…. A może to miało związek z tym, ze tabletki zaczęłam brać na studiach, kiedy nie pracowałam, nie miałam tylu obowiązków domowych, dzieci… więc i było więcej czasu aby pomyśleć o sobie ;), a teraz zdarza się że czuję się wieczorem zmęczona a wtedy to i ochoty nie ma. Ale pomijając kwestię zmęczenia po odstawieniu widzę róznicę, jest zdecydowanie lepiej.
Mój M. wie mniej więcej na czym polega metoda Roetzera, bo zanim się na to zdecydowałałam dużo na ten temat czytaliśmy i dużo rozmawialiśmy ;). Chociaż tak jak wspomniałam patrzył na NPR dosyć sceptycznie, przekonał się dopiero gdy poczytał na ten temat.
agigi
napisała lipca 08, 2008 18:18
Nika, do facetów chyba najbardziej trafiają konkrety, a npr ma solidne naukowe podstawy:)
NikaMD
napisała lipca 09, 2008 11:21
Dziewczyny co ta moja tempka tak w grę leci???
Peaberry
napisała lipca 09, 2008 11:53
Moja w ostatnim cyklu taz tak wywindowała na koniec. czekaj cierpliwie i się nie denerwuj, dobrze będzie. ;)
Amazonka
napisała lipca 09, 2008 16:07
Faza ciałka żółtego to czas, gdy PTC powinna być wysoko. Dopiero po paru cyklach przekonasz się, jak długą masz lutealną. 14-dniowa jest zdrowa, więc jeszcze czas. U mnie też kiedyś tak szybowała do góry, a potem spadła z hukiem.
Czasem jeszcze w czasie @ może być wysoka.
agigi
napisała lipca 10, 2008 12:09
To prawda, czasami spada przed @, a czasami dopiero w trakcie i nie ma na to reguły. A długa faza lutealna to podobno oznaka zdrowia:) Póki co mieścisz się w normie, więc tak jak dziewczyny piszą, nei ma co się przejmować.
NikaMD
napisała lipca 10, 2008 12:17
Dzięki za komentarze, to mnie pocieszylyscie :) a tak najbardziej mnie pociesza ta moja tempka dzisiejsza, bo spadła wiec chyba okres tuz tuz :) Serdecznie pozdrawiam!
Amazonka
napisała lipca 10, 2008 12:36
Tutaj niejedna staraczka-wróżbitka zaczęłaby szykować test.
NikaMD
napisała lipca 10, 2008 12:49
He he no faktycznie :) ładnie tempka Ci wywindowała w górę :)
agigi
napisała lipca 11, 2008 13:30
Jutro wyjeżdżam, więc już teraz się odmeldowuję. Do przeczytania za 3 tygodnie! I spokojnego kolejnego cyklu:) (bez większych niespodzianek)
NikaMD
napisała lipca 11, 2008 15:45
Hej własnie zaczął mi się okres, jakąś godzinkę temu zaczęłam plamić… na razie plamię ale dosyć mocno, za kilka godzin pewnie zacznie się większe krawienie.
Jak to się robi, czy dzisiejszy dzień zaliczyć do tego cyklu, czy juz do nowego??
Proszę o poradę. Z góry dzięki!
NikaMD
napisała lipca 11, 2008 16:00
Przedłuzyłam sobie konto na 6 miesięcy :) więc do zobaczenia pod nowym wykresem! Paaaaaaa
Amazonka
napisała lipca 11, 2008 16:38
Super.
Krwawienie = nowy cykl.
Plamienie = poprzedni cykl.