Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
rozmal: Ten sam problem mam...tylko że po dwóch porodach sn . Teraz 3ciaza i masakra. Nie b ...
KarpatkaST: Mojego wówczas 7-latka zachwycił w Krakowie właśnie Ogród Doświadczeń – to było dla n ...
merlenke: Jakie atrakcje w Krakowie mogą spodobać się dzieciom w wieku około 7 lat? ...
merlenke: Ja miałam robione laserem motus i thunder, ale dla mnie motus okazał się najlepszy – i co ...
rozmal: Dziewczyny, możecie polecić jakiś gabinet w Krakowie, gdzie robią depilację laserową? Zal ...
merlenke: Kwiaty to najgorszy pomysł – co komu po 50 bukietach, które po kilku dniach i tak trafią d ...
rozmal: Jakie prezenty zamiast kwiatów najlepiej sprawdzają się na weselu? ...
merlenke: My podarujemy tylko zdjęcie w ramce + do tego jakiś mały upominek (tylko jeszcze nie wiem co ...
KarpatkaST: Macie jakieś pomysły ...
KarpatkaST: U mnie największą różnicę zrobiło ograniczenie stresu i odstawienie cukru – wiem, że b ...
rozmal: Na spokojnie, najpierw poczekaj, czy w ogóle zaczną Ci puchnąć stopy albo kostki, bo wcale ...
rozmal: Mi bardzo pomaga kwas azelainowy, ale nakładany profesjonalnie w gabinecie – w odpowiednim s ...
merlenke: Cześć, mam rozpoznany trądzik różowaty, głównie rumień i podrażnienia. Dermatolog ...
merlenke: Czy w ciąży od razu trzeba kupować nowe buty, żeby było wygodniej przy ewentualnych opuchn ...
merlenke: Nie zawsze trzeba od razu płacić krocie za wizytę – ważne, żeby trafić na lekarza, któ ...
Ściskam cie mocno kochana i bardzo mi przykro. Mimo że nie znamy się jestem sercem z Tobą.
Dziękuję, jakoś muszę sobie radzić, mam już trzy Aniołki w niebie, ale mam też tutaj na ziemi ślicznego synka i to on mnie trzyma przy życiu.
Ważne żeby się nie poddawać i wierzyć że będzie dobrze. Zapraszam pod moje wykresy. Pozdrowienia.
Ja Ci również bardzo współczuję, że musiałaś aż trzy krotnie przechodzić przez ten koszmar!!!!
Pozdrawiam i pamiętaj musimy być sile i myśleć pozytywnie!!!
I jak tam kochana się czujesz??
Hej
w weekend byłam na weselu, więc mało zaglądałam do netu. A dzisiaj znowu szara rzeczywistość. Nastrój coraz gorszy, bo zbliża się termin porodu maluszka, którego straciłam w lutym. Moje kolezanki z wrześniówek się rozdwajają jedna za drugą, a ja ….
Nie mogę się jednak poddawać, zaczyna się rok szkolny, mój synek idzie do przedszkola, kończę też chorobowe, muszę załatwić sobie zaświadczenie zdolności do pracy i biorę jeszcze 3 tyg. urlopu, bo mam cały tegoroczny urlop nieruszony. wybieramy się na jakieś kilka dni, chyba w Bieszczady.
No to idź na urlop, wyjedz gdzieś, napewno dobrze to Tobie zrobi. A Bieszczady podobno są piękne. No i poddawać się nie możesz. Wiem, że jest to trudne. Ale kiedyś i dla nas zaświeci słoneczko.
A do por. genetycznej oczekuje się ok.3 m-ce, no i później czeka się też troche na wyniki.
Pozdrowienia.
I jak tam kochana u Ciebie?