User_pro_offline sylusia28

 
 
Moja aktywność w 5242 dni:
10 cykli, 415 komentarzy. Ostatnia wizyta 28.05.2018. Mój ostatni cykl się skończył.
sylusia28
  • Przyjaciółki (11)
  • malgosia24aa
  • Aniabuli
  • AniaMyszula
  • Alga13
  • Magdalena771
  • kobibober
  • Promyczek26
  • Kokieteria
  • Addictive
  • NiLLi
  • Caris
 
 
Kto jest on-line:
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 
 

Komentarze forum

Amaterasu: U nas najbardziej sprawdziła sie linia kosmetyków La roche- posay lipikar AP+ POLECAM!! ...

 

KarpatkaST: Z działu dla emerytów, męskie, na rzepy. Takie czarne, niby skórzane półbuty, ale oc ...

 

Amazonka: Po porodzie to za późno. ...

 

KarpatkaST: Ja stosuję u córki Monecutan plus Clotrimazolum. Do tego, jak jest „awaria” na skórze, k ...

 

merlenke: A ja mam pytanie o atopowe zapalenie skóry u dziecka. Co pomoże? Co stosujecie u maluszków? ...

 

merlenke: Też ostatnio o tym myślałam. Większość książek to albo kopiowanie obrazka krok po kroku ...

 

KarpatkaST: Jakie książki lub materiały polecacie dla dzieci, które lubią rysować, ale są jeszcze za ...

 

KarpatkaST: Hej w styczniu zostanie po raz 3 ci mama, na pokładzie wtedy będzie 5 latka i 20 miesięcznia ...

 

Amazonka: Witaminy i minerały są w normalnym pożywieniu. Suplementacja jest potrzebna, gdy są stwierd ...

 

KarpatkaST: Suplementacja jest turbo, turbo ważna, dziecko potrzebuje ogromu witamin i minerałów i Ty r ...

 

KarpatkaST: Nam dermatolog przepisała tanno hermal lotio dla złagodzenia świądu i na to smarowaliśmy c ...

 

rozmal: Drogie mamy, Czym leczyłyście łojotokowe zapalenie skóry? Maść przepisana prze ...

 

Amazonka: Czy jest jeszcze ktoś, kto pełni funkcję eksperta? ...

 

Amazonka: Nie mógł być normalny? ...

 

KarpatkaST: Moja córka niedawno miała 6 urodziny i zamówiliśmy wegański catering — były przeróżne ...

 
 

Aby skontaktować się z tą osobą, zredaguj i wyślij wiadomość.
System wyśle powiadomienie z treścią Twojej wiadomości na adres email tej osoby.

Mój opis

 

Hejka wszystkie dziewczyny,starające się,odkładające,po porodzie i w ciąży.
Mam na imię Sylwia i mam 27 lat.
Wraz z mężem mamy jedną córkę Karolinkę,którą poczęliśmy pół roku po ślubie,który byłw maju 2008.
Cykl w którym zaszłam w ciążę,był stymulowany clostilbegytem,monitoring w 13 dniu potwierdził owu ok.12dc.Od 15 dc.luteina i 29 dc,wykonałam test,który wyszedł pozytywnie.SZCZĘŚCIE NIESAMOWITE!!! 30 lipca 2009 o 11.25 przyszła na świat przez cesarskie cięcie 54 cm.,2930 kg.ZDROWA:)

Roli matki tak strasznie mi się spodobała,że rok później postanowiłam starać się o drugie dziecko,jednak nasze starania nie były systematyczne,staraliśmy się z przerwami .We wrześniu poszłąm do gin i w październiku ,znów przestaliśmy i latem znów poszłam do gina.
Byłam stymulowana clostibelgytem chyba 4 mc ,monitoring wykazywał owu jednak ze starania nici.We wrześniu znów zakończyliśmy starania.Postanowiliśmy troszkę wyluzować.
31 stycznia poszłam do gina aby zlecił mi wszelkie badania zmierzające do przyczyny naszych niepowodzeń.
Mam wrócić do gina 10 dc z wynikami męża i progesteronem.Będę miała HSG-badanie na drożność jajowodów.
Strasznie to brzmi-zaczynam w internecie szukać informacji na temat tego badania i już mnie strach ogarnia,ale czego się nie robi dla dziecka:)
6 luty pojechaliśmy z mężusiem do InviMed zrobić badanie nasienia.-wynik przyszedł po tygodniu.67 mln.plemików w 1 ml., typu a>12,9%,typu B>23%
7 luty zrobiłam badanie Progesteronu -9 ng/ml w 23 dc.

13 lutego-oczekuję na okres jak na zbawienie,chyba 1 raz w życiu:)Nie przychodzi więc już mi myślę plany mi padają bo sobie już wyliczyłam termin HSG,więć oczekuję na 14 luty WALENTYNKOWO,okresu nie widać…wrrr!!!! Jestem wściekła bo na ciążę nie liczę,bo nie wierzę w moje szczęście .
15 dc.-listoniosz do drzwi puka z wynikami męża.Opis odnośnie wyników opisałam wyżej
Wychodzę do koleżanki,dzień wcześniej dowiedziałam się ze jest w 6 tc.Ale fajnie:)

Wracając od niej idę do sklepu po zakupy i zachodzę do apteki po najtańszy test ciążowy,tylko po to żeby już się nie łudzić i zmyć sen z powiek.
Zamykam się w kibelku,mała pod drzwiami głośno płacze,„Mamo otwórz drzwi”i pewną ręką bez żadnego przejęcia wykonuję ten test,tylko dla świętego spokoju!!!
Test odkładam na terakotę i z dala MAM WRAŻENIE że coś widzę.NIEEEE…Tak nie może być…to nie możliwe…nie wierzę.Biorę do ręki,SZOK, po 15 sekundach bladzioch,który z sekundy na sekundy ciemnieje,stając się widoczną bołym okiem bez wytężania wzroku…Nie wiem co zrobić…jestem w szoku…mówię mężowi który leży na łóżku że muszę wyjść do gina,bo kazał się pokazać z męża wynikami,z tego wszyskiego zapominam „ogarnąć się” na wizytę:) Znów zracam do domu pod pretekstem że niby książeczki ubezpieczeniowej nie wzięłam,wracam do lekarza ,który w trakcie badania ginekologicznego mówi" Na 100 % ciąża",jestem SZCZĘŚLIWA.Ale póki nie zobaczę mojej Perełki na USG z bijącym serduszkiem będę niespokojna.
Więc czekamy….
Dalsze relacje w następnym terminie:)

 
Poleć 28dni znajomej. Wyślij wiadomość.