User_pro_offline sylusia28

 
 
Moja aktywność w 5077 dni:
10 cykli, 415 komentarzy. Ostatnia wizyta 28.05.2018. Mój ostatni cykl się skończył.
sylusia28
  • Przyjaciółki (11)
  • malgosia24aa
  • Aniabuli
  • AniaMyszula
  • Alga13
  • Magdalena771
  • kobibober
  • Promyczek26
  • Kokieteria
  • Addictive
  • NiLLi
  • Caris
 
 
Kto jest on-line:
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 
 

Komentarze forum

merlenke: Farbuje sama w domu, na blond. Faktycznie po farvie jest lepiej, przez jakis tydzien moze, a po ...

 

KarpatkaST: Farbuje u fryziera. Wszystko jest ok,podczas farbowania skóra nie piecze.. Fryzjerka pole ...

 

rozmal: Dziewczyny z łuszczycą. Czy farbujecie włosy? Jeśli tak to czy same czy może u ...

 

rozmal: Córka miała jakieś 14 miesięcy, ale grudniowa, więc piasek zobaczyła pierwszy raz w lutym ...

 

merlenke: Ile miesięcy miały Wasze bobasy jak zaczęły na serio się tak interesować piaskownicą ? C ...

 

KarpatkaST: Hej! Organizacja urodzin na świeżym powietrzu to świetny pomysł, zwłaszcza dla aktywnych d ...

 

merlenke: Cześć wszystkim! Mój syn kończy 9 lat i chciałby spędzić urodziny na świeżym powietrzu ...

 

merlenke: W większości mieszkań wystarczy zwykłe gniazdko, jeśli nie planujesz montować jakiejś ba ...

 

KarpatkaST: Planuję klimę w mieszkaniu i zastanawiam się, czy trzeba robić jakieś specjalne podłącze ...

 

KarpatkaST: W takich przypadkach laser frakcyjny bywa skuteczny – nie usuwa całkowicie blizn, ale może ...

 

merlenke: Urodziłam przez cesarskie cięcie dwa lata temu i blizna wciąż jest widoczna, twarda i lekko ...

 

Amazonka: Daszek do wózka, aby nie robić dziecku sauny. ...

 

Amazonka: Koszmarna wystawa. ...

 

merlenke: Dobrym pomysłem może być wizyta na wystawie pająków. Dzieci mają szansę zobaczyć na wł ...

 

KarpatkaST: Macie może pomysł, gdzie zabrać przedszkolaki na jakąś nietypową wycieczkę? Szukam czego ...

 
 

Aby skontaktować się z tą osobą, zredaguj i wyślij wiadomość.
System wyśle powiadomienie z treścią Twojej wiadomości na adres email tej osoby.

Mój opis

 

Hejka wszystkie dziewczyny,starające się,odkładające,po porodzie i w ciąży.
Mam na imię Sylwia i mam 27 lat.
Wraz z mężem mamy jedną córkę Karolinkę,którą poczęliśmy pół roku po ślubie,który byłw maju 2008.
Cykl w którym zaszłam w ciążę,był stymulowany clostilbegytem,monitoring w 13 dniu potwierdził owu ok.12dc.Od 15 dc.luteina i 29 dc,wykonałam test,który wyszedł pozytywnie.SZCZĘŚCIE NIESAMOWITE!!! 30 lipca 2009 o 11.25 przyszła na świat przez cesarskie cięcie 54 cm.,2930 kg.ZDROWA:)

Roli matki tak strasznie mi się spodobała,że rok później postanowiłam starać się o drugie dziecko,jednak nasze starania nie były systematyczne,staraliśmy się z przerwami .We wrześniu poszłąm do gin i w październiku ,znów przestaliśmy i latem znów poszłam do gina.
Byłam stymulowana clostibelgytem chyba 4 mc ,monitoring wykazywał owu jednak ze starania nici.We wrześniu znów zakończyliśmy starania.Postanowiliśmy troszkę wyluzować.
31 stycznia poszłam do gina aby zlecił mi wszelkie badania zmierzające do przyczyny naszych niepowodzeń.
Mam wrócić do gina 10 dc z wynikami męża i progesteronem.Będę miała HSG-badanie na drożność jajowodów.
Strasznie to brzmi-zaczynam w internecie szukać informacji na temat tego badania i już mnie strach ogarnia,ale czego się nie robi dla dziecka:)
6 luty pojechaliśmy z mężusiem do InviMed zrobić badanie nasienia.-wynik przyszedł po tygodniu.67 mln.plemików w 1 ml., typu a>12,9%,typu B>23%
7 luty zrobiłam badanie Progesteronu -9 ng/ml w 23 dc.

13 lutego-oczekuję na okres jak na zbawienie,chyba 1 raz w życiu:)Nie przychodzi więc już mi myślę plany mi padają bo sobie już wyliczyłam termin HSG,więć oczekuję na 14 luty WALENTYNKOWO,okresu nie widać…wrrr!!!! Jestem wściekła bo na ciążę nie liczę,bo nie wierzę w moje szczęście .
15 dc.-listoniosz do drzwi puka z wynikami męża.Opis odnośnie wyników opisałam wyżej
Wychodzę do koleżanki,dzień wcześniej dowiedziałam się ze jest w 6 tc.Ale fajnie:)

Wracając od niej idę do sklepu po zakupy i zachodzę do apteki po najtańszy test ciążowy,tylko po to żeby już się nie łudzić i zmyć sen z powiek.
Zamykam się w kibelku,mała pod drzwiami głośno płacze,„Mamo otwórz drzwi”i pewną ręką bez żadnego przejęcia wykonuję ten test,tylko dla świętego spokoju!!!
Test odkładam na terakotę i z dala MAM WRAŻENIE że coś widzę.NIEEEE…Tak nie może być…to nie możliwe…nie wierzę.Biorę do ręki,SZOK, po 15 sekundach bladzioch,który z sekundy na sekundy ciemnieje,stając się widoczną bołym okiem bez wytężania wzroku…Nie wiem co zrobić…jestem w szoku…mówię mężowi który leży na łóżku że muszę wyjść do gina,bo kazał się pokazać z męża wynikami,z tego wszyskiego zapominam „ogarnąć się” na wizytę:) Znów zracam do domu pod pretekstem że niby książeczki ubezpieczeniowej nie wzięłam,wracam do lekarza ,który w trakcie badania ginekologicznego mówi" Na 100 % ciąża",jestem SZCZĘŚLIWA.Ale póki nie zobaczę mojej Perełki na USG z bijącym serduszkiem będę niespokojna.
Więc czekamy….
Dalsze relacje w następnym terminie:)

 
Poleć 28dni znajomej. Wyślij wiadomość.