Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
KarpatkaST: Hej! Organizacja urodzin na świeżym powietrzu to świetny pomysł, zwłaszcza dla aktywnych d ...
merlenke: Cześć wszystkim! Mój syn kończy 9 lat i chciałby spędzić urodziny na świeżym powietrzu ...
merlenke: W większości mieszkań wystarczy zwykłe gniazdko, jeśli nie planujesz montować jakiejś ba ...
KarpatkaST: Planuję klimę w mieszkaniu i zastanawiam się, czy trzeba robić jakieś specjalne podłącze ...
merlenke: Jeśli zależy Ci na czymś innym niż standardowa sala zabaw, to serio warto rozważyć organi ...
KarpatkaST: Cześć, chciałabym zorganizować urodziny dla mojego 10-letniego syna, ale nie chcę zno ...
KarpatkaST: W takich przypadkach laser frakcyjny bywa skuteczny – nie usuwa całkowicie blizn, ale może ...
merlenke: Urodziłam przez cesarskie cięcie dwa lata temu i blizna wciąż jest widoczna, twarda i lekko ...
Amazonka: Daszek do wózka, aby nie robić dziecku sauny. ...
Amazonka: Koszmarna wystawa. ...
merlenke: Dobrym pomysłem może być wizyta na wystawie pająków. Dzieci mają szansę zobaczyć na wł ...
KarpatkaST: Macie może pomysł, gdzie zabrać przedszkolaki na jakąś nietypową wycieczkę? Szukam czego ...
KarpatkaST: Ja dostałam po urodzeniu od koleżanki tshirt z napisem mama jak napis levis a dla dziecka zaw ...
merlenke: Szukam prezentu dla koleżanki, która jest świeżo upieczoną mamą. Jakieś pomys ...
merlenke: Obligacje skarbu państwa są fajna opcja, dla osób które dostają 800+ są obligacje rodzinn ...
Duphaston od 29 czerwca 3 × 1 tab
Nystatyna od 29 czerwca 1 x na noc
Folik- nieustannie 0,4mg x 1
Dobry humor i pozytywne nastawienie x 12 dziennie
Poronienie 13 lipca, 2012.
Laparoskopia 19 lipca,2012. Pęcherzyk w prawym jajowodzie (bez zarodka). Umiejscowił się na końcówce jajowodu..zabrakło 1 cm
Dziś mam kiepski psychicznie dzień. Poużalałam się nad sobą i popłakałam w samotności.. dziś mocno mnie ‘trzepnęło’ to wszystko co się nam przydarzyło przez ten ostatni rok.
Jednak mimo,że wszystko w głowie sobie poukładałam to niektóre rany się ‘otwierają’.
Tak jak pisałam wcześniej, nauczyłam się doceniać mocniej to co mam..ale ta pustka w sercu daje o sobie znać co jakiś czas..
Dopiero co rok temu zdecydowaliśmy się starać o dzidziusia a dziś jestem już po dwóch poronieniach w tym po ciąży pozamacicznej :(
Marta rozumiem Cie, pomimo , że jestem „tylko” po jednym poronieniu… też niedawno minął rok jak sie zdecydowaliśmy, a tu ciągle pod górę…
jedyne pozostaje wierzyć , ze to nas w jakiś sposób wzmocni… że bedzie dobrze
Przytulam
właśnie weszłam do domciu..po 13 godzinach drogi..kąpiel i na imprezę.. zaraz wychodzimy.. ja się wykończę..
Rzeczywiście masz tempo życia :D ale to dobrze! :)
Ja też takie lubię :) ale teraz zwolniłam… i Ty pewnie też niedługo bedziesz musiała :* czego Ci życzę…
Martos, u mnie wszystko w porzadku. Jakos sie zorganizowalysmy z praca mojego meza, to juz trzeci tydzien, a Ninka niedlugo bedzie miec juz dwa miesiace, wiec powoli wkracza normalnosc, lepsze spanie i krotsze karmienia i dzieki temu daje sobie rade z dwojeczka. Troche zazdroszcze Ci tych wyjazdow, imprez itp, ale to tylko na krotko, jak mi te moje dzieci dadza za mocno w kosc ;) Mam nadzieje, ze niedlugo bedziesz takie zycie wspominac przy kolejnym przewijaniu kupy, przebieraniu po ulaniu, lulaniu do spania czerwonego od placzu niemowlaka albo tlumaczeniu pieciolatce, dlaczego trzeba porzadnie umyc zeby. Jak to mowia, do trzech razy sztuka…
ale dziś miałam piękny sen..
pierwszy raz w życiu miałam tak długi i rozbudowany sen o własnej dzidzi.
Śnił mi się poród, potem kąpiel, to jak go ogladalismy z mężem, karmiliśmy, przytulaliśmy..miałam wrażenie jakbym śniła o tym całą noc..
Obudziłam się rano..i jeszcze sekundę po przebudzeniu myślałam że to wszystko prawda.. i potem nagle sobie uświadamiasz,że to wszystko co Ci się śniło to tylko sen..i od razu mam gorszy nastrój :(
ściskam mocno:))) kochana sny się spełniają… niedługo będziemy kąpać, karmić, przytulać swoje maluszki
kurcze piękny sen, Martuś mam nadzieję , że on naprawde niebawem sie zrealizuje
Za pierwszym razem jak zaszłam w ciąże- myślałam że wyskoczę z butów i byłam pewna na 10000% że wszystko pójdzie ok (w końcu jestem zdrowa).
Po zajściu w drugą ciąże myślałam.. „no to teraz już musi się udać..często pierwsza ciąża jest roniona..a to moja druga, więc się uda”!.
Teraz..nic nie myślę
Przepraszam że dawno się nie odzywałam… Postaram się nadrobić..
Jak kochana się czujesz??
Co u Ciebie?
Buziaczki
U mnie ok :)
Dużo ostatnio wolnego, więc było i opalanko i picie i znajomi :)
Wczoraj mocno mnie brzuch mulił, wiec mam nadzieję,że dostanę w końcu @.
Dziś rano z cieniem kaca za plecami, wyjrzałam za okno i stwierdziłam .. czuć zapach jesieni ;/
martooś zmieniłam konto i nicka z j_87 na ten co teraz mam, mam nadzieję, że wszystko szybko się u Ciebie unormuje ,, u mnie też czuć jesień – w moim mieście to specyficzny zapach jabłek bo mamy taką fabrykę co robi wina :P i ten zapach zapowiada jesień, nie mówiąc , że wszędzie liście lecą
To nie smutaj sie, tylko patrz, co dobrego jesien przyniesie, prawda? :*
Już zaraz będzie rok od czasu jak pierwszy raz zaszłam w ciaże..ale ten czas leci..
yeeeee! jest plamienie! :)
mój PMS się nie mylił ;p
Martuś niech przychodzi ta @ i szybko sobie idzie… później juz bedzie z górki!!!