Artykuły eksperckie
Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
KarpatkaST: Hej! Organizacja urodzin na świeżym powietrzu to świetny pomysł, zwłaszcza dla aktywnych d ...
merlenke: Cześć wszystkim! Mój syn kończy 9 lat i chciałby spędzić urodziny na świeżym powietrzu ...
merlenke: W większości mieszkań wystarczy zwykłe gniazdko, jeśli nie planujesz montować jakiejś ba ...
KarpatkaST: Planuję klimę w mieszkaniu i zastanawiam się, czy trzeba robić jakieś specjalne podłącze ...
merlenke: Jeśli zależy Ci na czymś innym niż standardowa sala zabaw, to serio warto rozważyć organi ...
KarpatkaST: Cześć, chciałabym zorganizować urodziny dla mojego 10-letniego syna, ale nie chcę zno ...
KarpatkaST: W takich przypadkach laser frakcyjny bywa skuteczny – nie usuwa całkowicie blizn, ale może ...
merlenke: Urodziłam przez cesarskie cięcie dwa lata temu i blizna wciąż jest widoczna, twarda i lekko ...
Amazonka: Daszek do wózka, aby nie robić dziecku sauny. ...
Amazonka: Koszmarna wystawa. ...
merlenke: Dobrym pomysłem może być wizyta na wystawie pająków. Dzieci mają szansę zobaczyć na wł ...
KarpatkaST: Macie może pomysł, gdzie zabrać przedszkolaki na jakąś nietypową wycieczkę? Szukam czego ...
KarpatkaST: Ja dostałam po urodzeniu od koleżanki tshirt z napisem mama jak napis levis a dla dziecka zaw ...
merlenke: Szukam prezentu dla koleżanki, która jest świeżo upieczoną mamą. Jakieś pomys ...
merlenke: Obligacje skarbu państwa są fajna opcja, dla osób które dostają 800+ są obligacje rodzinn ...
Wasze doświadczenia pokazują, że głównym wrogiem metod objawowo-termicznych jako skutecznych w odkładaniu poczęcia, jest powszechny brak wiedzy na ich temat. Od początku mojej historii z MRP zastanawiam się, co by tu zrobić, żeby to zmienić. 28dni na pewno jest pod tym względem nieocenionym narzędziem, bo stwarza możliwości dotarcia do olbrzymiej liczby osób. Kolejny i z mojego doświadczenia bardzo skuteczny sposób to dawać przykład swoją własną osobą. Jednak ani nasz portal, ani żadna pojedyncza jednostka nie wpłynie na masowe, stereotypowe myślenie o MRP. Potrzebna tu jest rewolucja w edukacji, mediach, a nawet kursach przedmałżeńskich. Czy to jest możliwe? Nie wiem. Na razie robię, co mogę, więc wrócę lepiej do tematu odkładania :)
Na potrzeby metody objawowo-termicznej dzielimy cykl na fazę niepłodności przedowulacyjnej, fazę płodności oraz fazę niepłodności poowulacyjnej. Dziś chciałam zająć się tą pierwszą, moim zdaniem najbardziej problematyczną fazą, którą nazywamy również względną. Dlaczego problematyczna? Bo trudno precyzyjnie wyznaczyć jej koniec. Dlaczego względna? Ponieważ jej długość może być zmienna i to ona decyduje o długości całego cyklu, jak widać na obrazku poniżej.
Fizjologicznie jest to faza folikularna, czyli wzrastania pęcherzyków jajowych. To na ten proces mogą mieć wpływ czynniki zewnętrzne – choroby, podróże, stresy. Przez tego typu zakłócenia może dojść do przesunięcia owulacji. Także różne zaburzenia hormonalne, jak np. podwyższona prolaktyna lub nieuregulowane hormony tarczycy, mogą zakłócać przebieg tej fazy i blokować owulację. Dzięki obserwacji możemy te problemy wychwycić.
Jak wyznaczamy fazę niepłodności przedowulacyjnej? Wszystko zależy od tego, jakiej długości mamy cykle i jak bardzo zaawansowane jesteśmy w obserwacji. Wyznaczanie końca niepłodności, czy też początku płodności to jedyny moment, w którym wykorzystujemy obliczenia. Jeśli jesteście początkującymi obserwatorkami, ale znacie długości swoich ostatnich 12 cykli, możecie odjąć 20 od najkrótszego z nich i otrzymacie ostatni dzień niepłodności (ten sposób pochodzi z metody angielskiej). Jeżeli macie z kolei już 12 zaobserwowanych cykli, możecie odjąć 8 od najwcześniejszego skoku (zmodyfikowana przez Rotzera reguła Doringa). Jeśli natomiast zaczynacie się obserwować po porodzie, bądź po odstawieniu tabletek, należy traktować się jak początkujące (każda metoda ma tu już inne zasady).
Obliczenia tracą swoją wszelką moc, jeżeli przed dniem, który nam wyszedł z obliczeń pojawi się śluz o cechach płodnych. To właśnie ten objaw zawsze poinformuje nas o tym, że podnosi się poziom estrogenów i nadchodzi faza płodności. Skąd wiedzieć, czy pojawiający się śluz jest już płodny? Rotzer twierdzi mało optymistycznie, że każdy śluz w fazie przedowulacyjnej może być płodny. Tutaj z pomocą przychodzi albo doświadczenie obserwatorki i znajomość własnego organizmu albo testery płodności ze śliny. Estrogeny rozrzedzają nie tylko śluz szyjkowy, ale także inne płyny ustrojowe. Test ze śliny zatem może nam wskazać, czy pojawiający się śluz jest wynikiem działania tych hormonów.
Precyzyjne wyznaczenie tej fazy jest bardzo ważne, jako że to tylko z tej fazy pochodzą nieplanowane poczęcia. Wielu kobietom zależy na tym czasie, bo np. mają w nim wyższe libido niż w fazie niepłodności poowulacyjnej. Oczywiście im więcej mamy doświadczenia, tym łatwiej tę fazę wyznaczyć, ale marzę o tym, by naukowcy wynaleźli jakiś dokładny na to sposób. A Wy? Jaki macie stosunek do niepłodności przedowulacyjnej? Obawiacie się, jesteście bardziej ostrożne czy ufacie już swoim organizmom? Jak zawsze czekam na komentarze.
gosiaarr 17 Mar 16:40
be_atka 17 Mar 16:47
be_atka 17 Mar 16:48
Diamond 17 Mar 20:25
Irlandia 18 Mar 17:41
evoonia 21 Mar 00:52
chromdot 22 Mar 23:04
edyskap 23 Mar 23:29
Irlandia 24 Mar 09:11
Geane 25 Sty 08:42
asMipn0gtoa 31 Maj 15:42
kunaal 05 Sty 06:49
Aby dodać komentarz musisz być zarejestrowanym użytkownikiem 28dni. Zarejestruj się
Poprzednie wpisy: