User_offline olo22

 
 
 
A miał być z nami na Gwiazdkę......[*]
 
Moja aktywność w 5643 dni:
1 cykl, 402 komentarzy. Ostatnia wizyta 07.02.2009. Mój ostatni cykl się skończył.
olo22
  • Przyjaciółki (19)
  • myszkam79
  • rybusia
  • vicky2008
  • biedronia83
  • malgos85
  • Czarlota
  • zupazgryzoni
  • wielgosz
  • monitab
  • wali
  • paulaz
  • Barbarka25
  • malgosiek1986
  • ania0104
  • monika120481
  • magdus81
  • kasia1973
  • KarolinaGod
  • MyAngel
 
 
Kto jest on-line:
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 
 
 

Aby skontaktować się z tą osobą, zredaguj i wyślij wiadomość.
System wyśle powiadomienie z treścią Twojej wiadomości na adres email tej osoby.

Mój opis

 

<img src=„http://dl3.glitter-graphics.net/empty.gif” width=20 border=0><img src=„http://dl3.glitter-graphics.net/empty.gif” width=20 border=0><img src=„http://dl3.glitter-graphics.net/empty.gif” width=20 border=0>

Nazywam się Iza, mieszkam w Ustce. Mam 27 lat, moj mąż Arek ma 32 lata. Jesteśmy razem od 2000r., zaś małżeństwem jesteśmy od 14.06.2003r.
Starania o dziecko zaczęliśmy pół roku przed ślubem, ale w ciążę zaszłam dopiero 9 miesięcy po ślubie, nie bez problemów. Jak się okazało większość moich cykli jest bezowulacyjnych, jednak trafiłam na lekarza, który znał się na rzeczy. Przepisał Clo, Ovestin, Luteinę i Metformin i udało się za pierwszym razem. Stąd nasz synek Oliwierek.
Kiedy 1,5 roku temu zapragnęłam drugiego dziecka, problem owulacji powrócił. Przez 4 cykle brałam te same leki i nic. Dopiero gdy dałam se spokój, po kilku miesiącach zaszłam w ciążę bez tabletek, bez niczego. Tak po prostu, wpadka. Ale jaka upragniona.
Byliśmy szczęśliwi, ale krótko. Wszystko było dobrze do 28 tc, kiedy przestałam czuć ruchy dzieciątka. Nasz Dominiś zaplątał się w pępowinę i udusił. Niestety to nie był koniec, musiałam urodzić synka. Gdyby nie mój mąż, nie dałabym rady, był ze mną cały czas. Bardzo to przeżyliśmy, wciąż przeżywamy. Nasz Aniołek ważył 920 g i mierzył 38 cm. Termin miałam na Boże Narodzenie 2008 roku, smutne będą te Święta…
Na 28dni jestem, bo chciałabym znów zajść w ciążę. Mam nadzieję, że limit nieszczęść już wyczerpałam i tym razem wszystko się uda.
Wiem, że drugie dziecko nie zastąpi mi tego, które odeszło, ale chociaż ukoi ból po jego stracie.
Jeśli masz podobne doświadczenia, podobne problemy, bądz ich nie masz – odezwij się do mnie. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i komentarze.

 
Poleć 28dni znajomej. Wyślij wiadomość.