rita822
Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
merlenke: Dobra herbata albo kawa do zmielenia, kubek z zaparzaczem albo ładna filiżanka ze spodeczkiem ...
KarpatkaST: Szukam prezentu dla wychowawczyni w szkole. Co warto jest jej podarować? Dodam, ze córka prze ...
KarpatkaST: Sama woda … a na podkład poporodowy posikalam zawsze octaniseptem … Ja miałam 14 szwów ...
merlenke: A czego kochane używałyście do podmywania sie po porodzie? ...
merlenke: Syn ma 3 razy w tygodniu zajęcia, a czasami 4. Jeżeli dziecko potrzebuje pomocy specjalisty t ...
merlenke: Jestem na końcówce ciąży, ale już ustaliliśmy że 800+ oraz wszystkie prezenty w formie p ...
merlenke: Na pierwszej wizycie psycholog robi wstępny wywiad, pyta o ciążę, poród, pierwszy rok życ ...
KarpatkaST: A ja mam pytanie o inwestsowanie. Czy inwestujecie w jakiś sposób 800 plus? ...
Amaterasu: U nas najbardziej sprawdziła sie linia kosmetyków La roche- posay lipikar AP+ POLECAM!! ...
KarpatkaST: Z działu dla emerytów, męskie, na rzepy. Takie czarne, niby skórzane półbuty, ale oc ...
Amazonka: Po porodzie to za późno. ...
KarpatkaST: Ja stosuję u córki Monecutan plus Clotrimazolum. Do tego, jak jest „awaria” na skórze, k ...
merlenke: A ja mam pytanie o atopowe zapalenie skóry u dziecka. Co pomoże? Co stosujecie u maluszków? ...
merlenke: Też ostatnio o tym myślałam. Większość książek to albo kopiowanie obrazka krok po kroku ...
KarpatkaST: Jakie książki lub materiały polecacie dla dzieci, które lubią rysować, ale są jeszcze za ...
wiktoria_ego
napisała sierpnia 14, 2009 08:47
Ritka miałaś robić posiew w tym cyklu…. czy to laparo nie jest potrzebny? buziaki
aniolka
napisała sierpnia 14, 2009 13:49
ja wyszłam kolejnego dnia po laparo -ale ja miłam w pryw.klinice
za grubą kasę i chętnie zostałabym dłużej,bo czułam sie jak królowa na wakacjach!;P
rita822
napisała sierpnia 14, 2009 14:13
nie robie posiewu,,nie chce mi sie
jak bedzie bakteria znowu sie zdołuje
do laparo posiew nie potrzebny
Aniolka,,no nie ma co porównywac szpitalu z prywatna kilnika
Malutka81
napisała sierpnia 14, 2009 15:29
…mi kazali zrobić posiew…
nulla
napisała sierpnia 14, 2009 17:06
Kurcze, aż mi głupio, ale ja naprawdę nie narzekam na państwowy szpital, w którym miałam laparo. Gdyby mi kazali zostać jeszcze jeden dzień, to bym została. Fakt, nudno by mi było, ale poza tym… Muszę poczytać gdzieś opinie innych dziewczyn, które miały tam zabiegi. Może tylko mnie jakoś szczególnie traktowali? A może jestem mało wymagająca? A może po prostu wszyscy jesteśmy ludźmi i jak się jest miłym dla pielęgniarek to i one będą miłe? Sama nie wiem, ale życzę takiej samej „obsługi” jak ja miałam.
rita822
napisała sierpnia 14, 2009 18:51
ja np nie mowie, ze mnie zle kiedykolwiek traktowano w szpitalu
traktowano mnie ok,,
ale sam fakt przebywania w szpitalu ejst dla mnie nieprzyjemny i chce byc tam jak najkrocej
poprostu nie lubie tam byc
mnie np meczy chrapanie sasiadek,,,,,za cholere nie usnę,,noc mi sie dłuzy nieśłychanie
a jak ejst 7 bab na sali,,zawsze ktoras w nocy chrapie;-000 dla mnie to koszmar…poprostu nie usnę
greta18
napisała sierpnia 14, 2009 19:51
rita tempka faktyczna czy fikcyjna?
rita822
napisała sierpnia 14, 2009 20:06
faktyczna,,czemu ma byc fikcyjna?
polcia1983
napisała sierpnia 14, 2009 21:35
Hej Rituś:)))
Dziękuję za wsparcie……..:)))
to wszystko już się tak długo ciągnie, że powoli wysiadam z tego pociągu do nikąd…………………:(((((
Widzę, że u Ciebie podobnie? ehhhhhhhhhhhhh, taki już nasz żywot, ale czy my musimy naprawdę tak przy tym cierpieć???
od następnego cyklu będę miała kategorię „odkładam”
Przyjemnego weekendu życzę:)))
ga_bi
napisała sierpnia 15, 2009 11:13
pozdrawiam cieplutko :))))))))
nulla
napisała sierpnia 15, 2009 11:21
Zatyczki!!!! Polecam takie zwykłe, kupowane w castoramie! Nic nie słychać! U mnie też jedna babka chrapała. Podobno. Nie wiem, bo profilaktycznie się zatkałam :-)
Marcela81
napisała sierpnia 15, 2009 20:19
ja mam kolezankę, której chłopak chrapie… i juz od kilku lat śpi w zatyczkach… przyzwyczaiął sie :-))) rita a ty juznie mierzysz tempki ???
rita822
napisała sierpnia 16, 2009 09:43
mierez tempke,,tylko rzadziej siadam przy kompie i nie zapisuje codziennie
chyba dziwny przypadek ze mnie
ale zatyczki odpadaja;-/// wtedy strasznie szumi mi w głowie
Malutka81
napisała sierpnia 16, 2009 11:31
Cześć!Odezwałabyś się…
polcia1983
napisała sierpnia 16, 2009 17:52
Rituś:)
Ja też mam stwierdzoną endometriozę, wykryto ją w styczniu podczas laparoskopii:(((( W życiu się nie spodziewałam, wywołało to u mnie okropny szok i zarazem ból………………lewy jajowód też był niedrożny. jestem po jednym nieudanym IUI, miałam podejść do drugiego w tym cyklu ale pęcherzyki mi nie pękają nawet po pregnylu:((( W zeszłym cyklu dostałam 8 000 j.m a w tym cyklu 10 000 j. m(ani w poprzednim ani w tym cyklu mi nie pękły pęcherzyki)Jestem załamana ale walczę do upadłego czyli do końca tego roku,a od stycznia proces adopcyjny.
lena32
napisała sierpnia 16, 2009 18:23
he he co do szpitala to pracuje w nim 15 lat prawie:)
i tez sobie załatwiłam że po hsg szybko z niego uciekałam:)))))))))))))
ale to dziecie moe mnie wzywało do domu….
myśle że tak ogólnie da się przeżyć:))))))))))))))
i całuski dziewczynkom które walczą:************************