Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
KarpatkaST: Akurat jestem tydzień po zaleczonej opryszczce. W ciąży trzeba szybko działać żeby się n ...
merlenke: Hey czy opryszczka na ustach ( zimno) jest groźne w ciąży ? Ogólnie mam tendencje do ...
merlenke: Mokasyny to super opcja na przejściowe pory roku – wiosnę i jesień, ale latem też dają r ...
rozmal: Zastanawiam się, kiedy najlepiej nosić mokasyny – nadają się bardziej na wiosnę czy też ...
rozmal: Z city mamy szkolenie psów, z autem policyjnym i przyczepą, na szkoleniu jest mini tor przesz ...
merlenke: Hej mamusie moja starsza córka za miesiąc ma urodziny . Mamy kłopot z lista prezentów ...
merlenke: Psycholog, terapia celowana. Podłoże tych emocji jest w Tobie, jak weźmiesz coś nqwet mocni ...
KarpatkaST: Co mi polecicie na nerwy przy dzieciach. Często nie wytrzymuje tego krzyku i sama krzycz ...
Amazonka: Damazy, czemu rok początku ciąży kończy się na 2024? Już nie można z ...
Amazonka: Jaki dziwny błąd! Damazy nie przewidział ciąż w 2025 r. ;-) ...
KarpatkaST: Zdecydowanie zależy od jakości materaca, ale sprężynowe kieszeniowe zazwyczaj są trwalsze ...
merlenke: Cześć, planuję kupić nowy materac i zastanawiam się, jak długo wytrzymuje dobry model spr ...
Amazonka: 7 lat to dużo za wcześnie. ...
merlenke: Moje dziecko jest za małe by grać, ale sama zaczęłam grać dosyć wcześnie, akurat moja ma ...
Domisia0407: Działa ale rok do wybrania początku cyklu kończy się na 2024 a mi się zaczął 2025. ...
Prosimy o głosiki !!!!!! Dzięki!!! ;D
KONKURS:Pogodnie się uśmiecham, gdy….
.
Trzeba kliknąć LUBIĘ TO ;)
.
.
.
.
…
…
..
.
…
Ciężarówki :))) i Szczęśliwe mamusie ;)))
1) bibulka 16.01.2010 – Karolek urodził się z wagą 3.05 kg, 56 cm
2) malgos85 18.02.2010 – Marysia waga 3320 g, długość 55 cm
3) marianna27 20.02.2010 – Marysia przyszła na świat o 16:20 ważyła 3100 i 47cm długości
4) konrela (21.02.2010) – Filipek przyszedł na świat o 14.30. Ważył 3200, miał 54 cm.
5) kaska8417 – córeczka Maja – ważyła 2980 i miała 50cm
6) lalka84 (22.03.2010) – Maja Maria – ważyła 3350g i miala 50 cm długości
7) NO I JESTEM ;))) (18.03.2010) synuś Arkadiusz Franciszek – mierzył 60 cm długości i ważył 4640 gr
8) sunflower_agi (26.03.2010) Bartek – mierzy 51cm i ważył 3350g
9) Monisia282930 (02.04.2010) – synek
10) wiocha (02.05.2010) Dominik – ważył 3370 gr i mierzył 52 cm długości
11) Benia84
Są sukcesy i porażki ;)………… mam ogromną słabość do słodyczy więc jak się skuszę to zawsze przybędzie, później co najmniej 2 dni znowu gubię ;)……. ale takich napaści na słodycze mam coraz mniej więc zawsze jestem trochę z wagi w dół ;)……… idzie powoli ale idzie ;)
no a Arek znowu chory ;/……… wieczorem w piątek dostał katar więc czyściłam nosek i na krótkie spacerki chodziłam….. wczoraj po spacerku był rozpalony i miał 38,6 w pupie ;/……. dałam mu IbufenD i spadło ale wieczorem znowu miał gorączkę……. wiec dziś poszliśmy do lekarza…… oskrzela i płuca czyste, ale gardło totalnie rozwalone ;/…. całe czerwone i opuchnięte……. dostał antybiotyk……. próbowałam mu go dać teraz na wieczór i kicha…… bo co mu troszkę aplikatorem do buzi wrzuciłam to on wymiotował ;( ……… dałam za wygraną i podałam mu tylko Ibufen na zbicie gorączki…… jutro pojadę po inny antybiotyk………. a Arek w chorobie to zupełnie inne dziecko, ani się nie uśmiechnie, ani nie podokucza ;( ……. tylko marudzi i marudzi i marudzi…… jeść nie chce ;/ dziś rano wypił 180ml mleka, później chciałam mu kaszkę podać, a skończyło się na tym ze miałam ją całą na sobie……obiadku trochę zjadł i później startą gruszkę…… teraz na wieczór to siłą wcisnęłam w niego 60ml mleka ;/……….
mam nadzieję że szybko mu przejdzie ;/
Może kup sobie chrom organiczny to do słodyczy cię tak nie będzie ciągnęło.Biedny Arek :( Znowu chory.Dla takich dzieci to lepsze są zastrzyki,bo tak to zwymiotuje i nawet człowiek nie wie czy coś się wchłonęło czy nie :/ Ucałuj go mooooocno :)
SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA DLA ARKA ŻYCZĘ.
Dziś miałam masakryczną noc ;/…… Zanim się położyłam to była 22 bo pranie jeszcze wieczorem robiłam z tych obsranych ciuszków z dnia…… po północy Arek się obudził i dość głośno doskwierał więc poszłam go trochę ululać, a tam….. calutki obsrany znowu ;( …… do zmiany prześcieradło, poduszka i cały on…….. później po 3 ta sama historia…… o 6 znowu się obudził wiec tylko zmiana pieluchy, bo jeszcze nie wyleciało i chciałam mu podać antybiotyk…… gdy mu troszkę podałam to zwymiotował znowu no i na siebie więc ponownie cały do przebrania…… gdy żołądek się opróżnił to jakoś tą resztę przyjął, ale z ciężkim bólem…. osłonowe też podałam …….. wypił herbatkę i poszliśmy spać……. ja obudziłam się o 10, a Mały właśnie go tam słyszę…… mam nadzieję że dziś gorączki nie będzie miał…….. no i ta biegunka ustąpi, od wczoraj podaje mu też smektę……..a jak nie to jutro pojedziemy na pogotowie, bo biegunka i gorączka to od wtorku jest ;(…….
nie wiem co powoli robić ;(
ja bym juz do lekarza poszla wiesz? to juz 3ci dzien- dla takiego maluszka to niedobrze!
Tyle ze antybiotyk to nie miał kiedy jeszcze zadziałać……. pierwszą dawkę,którą Mały przyjął to była w czwartek wieczorem…… zobaczę po dzisiejszym dniu….. jak będzie nadal gorączka to jutro z rana pojadę z nim na pogotowie…..
moj kochany niedzwiadek (chyba nie masz mi za zle ze tak go nazywam?) szkoda mi dzieciaczka, bo sie meczy :(
duzo duuuuuza zdrowka zyczymy! niech to chorobsko juz sobie pojdzie…
Dziś pojechaliśmy na pogotowie….. wczoraj było lepiej ale dziś znowu gorączka i biegunka…… zostajemy w szpitalu, ale nie wiem na jak długo…… która będzie chciała coś więcej wiedzieć to na kom…. 504596355….. buziaki
W WOLNEJ CHWILI ZAPRASZAM NA FOTKI :))
Grażynka mi napisała,że robią Arkowi badania w szpitalu Całuję mocno i wracajcie szybko :)
ojej biedne maleństwo, trzymam kciuki żeby szybciutko wrócił do zdrowia :(
Grażyna napisała mi,że to nie rotawirus,ale jakaś infekcja.Arek dostaje antybiotyk dożylnie i nie wiedzą kiedy wyjdą ze szpitala,ale jest już dobrze :)
duzo zdroweczka! jej co to za swinstwa w powietrzu lataja :(
biedacwo…
oo no to super że jest już dobrze :)
dużo zdrówka dla małego :)
Jejku w końcu chwila żeby coś tu napisać…….
Dzięki że byłyście ze mną ;)……. Do domku wyszliśmy w środę po południu……. Jestem po tym wszystkim padnięta…. nie ma to jak w domu….. możesz dziecko choć na chwilę zostawić samo bawiące się a tam lipa…… i jeszcze na dodatek mieliśmy zepsuty telewizor w pokoju…… myślałam że zwariuje od tej ciszy……. ale z innej strony…..
….
Arek po przyjęciu do szpitala dostał kroplówkę i później dostawał codziennie, oprócz tego antybiotyki dożylnie żeby podleczyć gardełko i uszko, bo błona bębenkowa była lekko zaczerwieniona……. jego stan ogólny był dobry…… nawet już w niedzielę miał „wilczy” apetyt :D…….. na mleko nawet budził się w nocy…….. no i oczywiście zaczepił wszystkie pielęgniarki ;)………
jak już doszedł do siebie to i siły nabrał nieco ;)…… najpierw jak się bawił w łóżeczku to siłował się z tymi szczebelkami aż s końcu udało mu się klęczeć przy nich…… no i na tym nie poprzestał……..zostawiłam do na chwilę w łóżeczku i poszłam sobie herbatkę zaparzyć……przychodzę a ten mały cwaniak stoi w łóżeczku ;)……. stałam chyba całą chwilę w tych drzwiach a Arek stał i się śmiał i piskał……
jak przyszliśmy na oddział to założono mu welfron i pobrano krew do badań….. kupkę oddaliśmy następnego dnia i siusiu też…… pielęgniarka założyła mu woreczek żeby nasiusiał, ale cały czas się kręcił więc woreczek się odklejał i nic z tego nie było……. a poza tym siusiu zrobił gdzieś po 3 godzinach i to tylko parę kropelek do tego woreczka……..w niedzielę poszłam wieczorem do lekarza żeby się dowiedzieć co i jak wyszło w tych badaniach….. na szczęście to nie był rotawirus tylko jakaś infekcja…… wiec mogłam być spokojna……w poniedziałek przyszła do nas lekarka prowadząca i powtórzyła jeszcze raz te wyniki i zleciła ponowne dla sprawdzenia czy infekcja się cofa…… we wtorek rano pobrali mu krew i na obchodzi zleciła jeszcze mocz ponownie…… i tym razem powiedziała że fajnie by było gdyby był prosto do kubeczka, ale pielęgniarka przyszła i założyła mu znowu woreczek…… chwilę z nim posiedział, ale usłyszałam armatę w pieluchę więc musiałam go przebrać…….. i co ja się będę bawić w przyklejanie jakiś woreczków….. napuściłam ciepłej wody do wanny rozebrałam Arka, przygotowałam kubeczek i wsadziłam stópki do wody…… i poszło od razu…. no i prosto do kubeczka ;D………. wynik moczu bardzo dobry i krwi poniekąd też……. wskaźnik CRP zmalał, co wskazywało na to że infekcja sobie poszła….. natomiast dodatkowo w badaniu wykryto mielocyty i megamielocyty w krwi….. to pojawia się przy infekcji, ale skoro crp zmalało to tego nie powinno być…… dlatego w sobotę jedziemy na kontrolne badanie krwi…… oby tego nie było……. bo inaczej czekają nas kolejne badania pod kątem chorób szpiku……o to już nie było by fajnie…… więc teraz czekamy do soboty…….
cały czas byłam z nim tam…….. dostałam łóżko, ale musiałam zapłacić za nie… 20 zł za dobę….. ale przecież nie zostawię dziecka…….
a poza tym na dniach przyjdzie @….. bałam się, że jeszcze w szpitalu dostanę, ale jednak mi darowała…….
TO DOBRZE ŻE INFEKCJA SIĘ COFA, NAJWAŻNIEJSZE ŻE AREK WRACA PRĘDKO DO ZDROWIA :)
no niestety Grazka znowu w szpitalu z Areczkiem :(
‘Arek przed polnoca obudzil sie caly rozpalony, mial 38,6 pod paszka, do tego kupka ze sluzem krwistym :-/ spakowalam kilka rzeczy i do szpitala. Znowu pobrano probki do badan i czekamy…’
pierwsze badania swiadcza prawdopodobnie o rotawirusie…
juz w domku widze?
jak Arek? zdrowy juz?
Jak dobrze, że już jesteście w domu!! Mam nadzieję, że synuś już wyzdrowiał całkowicie! Strasznie ciężkie chwile przeżyłaś, ale jaka dzielna z ciebie mamusia :-) Z całego serca życzę, żeby takie „przygody” więcej was już nie spotkały!
Buziaki
Wybacz, jeśli zaskoczyłam Cię .
Może to nie temat na nasz portal. Jednak dotyczy Rodziny, życia…
Podasz dalej?
Warto podpisać dla dobra rodzin polskich
Mamy czas do 10 listopada.
Podaj dalej – do znajomych, instytucji… Nie wiem, gdzie jeszcze.
Mail, który otrzymałam, jest wiarygodny, strona www do rzecznika w sprawie sprzeciwu – też…
BASIA
Dnia 5-11-2010 o godz. 21:32 napisał(a):
Myślimy, że jet to nasza wspólna sprawa.
Pozdrawiamy
Ewa i Sławko
Prosimy o wsparcie
Protestujemy przeciw ustawie przemocowej a tak naprawdę antyrodzinnej,
która właściwie zabrania wychowywania własnych dzieci. Jeśli do 10
listopada uda się zebrać 100 tysięcy podpisów szkodliwymi zapisami zajmie
się Sejm. Prosimy o rozesłanie informacji swoim znajomym i wysłanie
protestu – pokażmy, że społeczeństwo jest siłą.
Można złożyć podpis na stronie rzecznika praw rodziców,
jest > 51 tys podpisów, potrzeba 100.000 do 10 listopada!
http://www.rzecznikprawrodzicow.pl/20100225_sprzeciw.php