Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
KarpatkaST: Mam podobnie. W zasadzie to miałam. i to spore problemy w ciazy z zasypianiem. Co pomogło: ...
merlenke: Czy ktoś może jest w ciąży i cierpi na bezsenność? Co Wam pomaga? ...
Amaterasu: Hej czy ktoraś z was jest na etapie kwalifikacji do rządowego in vitro we Wrocławiu w Invict ...
Amazonka: Centrum Nauki Kopernik. Kawiarnie dla matek z dziećmi. ...
merlenke: Rozumiem doskonale. Centra handlowe to ostatnia deska ratunku, jak już wszystko inne zawiedzie ...
merlenke: Ja ogólnie na razie mam tylko na głowie, na początku pomagało mi słońce w okresie letnim ...
KarpatkaST: Cześć, macie jakieś swoje pewniaki, gdzie w Warszawie można pójść z dzieckiem w deszczow ...
rozmal: Sama nie próbowałam, ale na pewno dopisze te preparaty do mojej listy, żeby przetestować :) ...
merlenke: Też wiele razy zastanawiałam się na tą lampą. Z tego co doczytałam pomaga bardzo ale trze ...
KarpatkaST: Jakie kremy i kosmetyki pomagają Wam najlepiej na łuszczycę skóry głowy? Co jest w stanie ...
agn03: Nie wiem, w jakim wieku masz dzieci. Dzieci cicho nie będą, ale krzyczeć nie muszą a raczej ...
Amazonka: Nigdy w życiu takiej wystawy. Nie może być wystawa motyli albo jaszczurek? Albo cyrk? ...
KarpatkaST: U nas ostatnio padło na wystawę pająków i muszę przyznać, że dzieciaki były totalnie wk ...
rozmal: Szukamy z koleżankami z pracy jakiegoś innego pomysłu na wycieczkę dla dzieci z przedszkola ...
KarpatkaST: Akurat jestem tydzień po zaleczonej opryszczce. W ciąży trzeba szybko działać żeby się n ...
Zaglądam i zostawiam wieczorne pozdrowienia :)))
Bądz dobrej myśli. Ja tez w 6 tyg. dowiedziałam się, że mam puste jajo płodowe a nawet jeśli nie to i tak nic z tego nie będzie bo nie ma nawet pęcherzyka żółtkowego, więc niemożliwe, żeby się to rozwinęło w ciążę. A za tydzień okazało się, że jajo nie jest puste, tylko wszystko jest trochę opóźnione, ale serduszko bije! Myśl pozytywnie i nie martw się na zapas. 3mam mocno kciuki, żeby okazało się, że wszystko z Waszym dzidziusiem jest w porządku!
POZDROWIENIA PONIEDZIAŁKOWE POSYŁAM…………..
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)) Na pewno wszystko się dobrze ułoży….!!!!!!!!!!!!
miłego wtoreczku………….
Udanego dzionka… Buziaczki :*
pozdrowienia środowe posyłam…………
Była dziś na tym usg. no i nie są to wieści, których bym chciała, choć byłam już na nie przygotowana. Jutro mam wizytę u mojej gin więc dowiem się co dalej.
Witaj Kochana! Jak dziś po wizycie??? Mam nadzieję, że gin podbudowała Cię na duchu?! Czekam na wieści.
Każdego dnia pamiętam o Was… Wierzę, że się wszytsko ułoży!
pozdrowienia sobotnie posyłam………….
Boże jak ten internet działa!!!! Ślimak szybciej mknie. No więc jak rano poszłam do mojej gin to dała mi skierowanie do szpitala na zabieg i powiedziała żebym jeszcze dziś poszła (zszokowała mnie bo myślałam i psychicznie się nastawiałam na poniedziałek). To zajechałam do domu spakowałam torbę, a że z mężem jechałam do ortopedy to pojadę do szpitala do Wejherowa. Poszłam na izbę przyjęć, a tam lekarz (bardzo miły zresztą) potwierdził że to jednak martwa ciąża, a że nie krwawię to jak by się nic nie działo to mam się zgłosić w poniedziałek rano i przyjmą mnie na oddział i przygotują do zabiegu. A w razie czego gdybym dostała krwawienia to mam się zgłosić natychmiast, bo wtedy to już awaryjna sytuacja. Odstawiłam duphaston i jak właśnie się myłam to (jest sobota wieczór) śluz mam lekko różowy. Obym wytrzymała do poniedziałku.Trochę się ucieszyłam że jednak w poniedziałek bo miałam na weekend plany, a z drugiej strony chciałabym mieć to już za sobą. Jak się zastanawiam to jest mi żal, bo z utęsknieniem czekaliśmy na tego dzidziusia i właśnie zaczynałby się trzeci miesiąc. A teraz to na jutrzejszym niedzielnym obiedzie będziemy musieli, a i tak musimy to zrobić – przekazać tę złą wiadomość teściom. Nie wiedziałam jak im przekazać tę dobrą nowinę w święta to teraz tym bardziej nie wiem jak im przekazać tę złą!!! Chyba czeka mnie dziś bezsenna noc z tego powodu. Ten wieli szok to już trochę nas opuścił, miałam cały tydzień żeby przyzwyczaić się do tej myśli, bo ten tydzień to było jedynie czekanie na potwierdzenie wcześniejszej diagnozy. Jakoś to do mnie powoli docierało, do mnie i mojego męża. A teraz to on jest dla mnie wielką podporą i pociechą. Jak tylko zaczynam wspominać czy wogóle smęcić to wtedy powtarza „My im jeszcze pokażemy!”. Staram się tego trzymać, bo podobno duży wpływ na powrót do formy ma nastawienie psychiczne, wiec staram się też myśleć pozytywnie. Żeby jak najszybciej jak to tyko będzie możliwe dalej się starać i oby z jak najbardziej pozytywnym skutkiem. :)
Więc teraz to nie będzie mnie przez pewien czas, ale jak wrócę to nadrobię zaległości. Pozdrawiam was dziewczyny. Dziękuję, ze jesteście ze mną i mnie wspieracie, to dla mnie bardzo ważne. Dziękuję. To 3majcie się cieplutko i do usłyszenia po moim powrocie ze szpitala!!!
Witaj Kochana! Wiem, że żadne słowa teraz nie pocieszą, ale pamiętaj, ze myślami jestem z Tobą gotowa służyć wsparciem. Przytulam Cię mocno… :*
Grażko, przykro mi, że tak się to skończyło…
Cały czas wierzyłam, że wszystko będzie dobrze z Waszym maluszkiem…
pozdrawiam
O RANY, NIE WIERZE……
GRAŻKO, TAK MI PRZYKRO……
NIE PODDAWAJ SIĘ TYLKO.
MOCNO TULE.
Przykro mi :(
Mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy i niedługo wszystko się ułoży szczęśliwie.
Wyobrażam sobie co czujesz:(( Tutaj żadne słowa nie są w stanie tego ująć. TRZYMAJ SIE dzielnie, wiem że potrafisz. Masz wspaniałego mężą, który Cię wspiera. Pozdrawiam:))
POZDRAWIAM I MOCNO TULE…………
WITAM ŚRODOWO…………
Dziś dopiero wróciłam ze szpitala. Napisze dokładnie co i jak pod nowym wykresem. Ale później bo dziś to jestem całkiem nie do życia. Pozdrawiam
pozdrawiam Cię z Bolszewa…zupełnie jakbym czytała moją historię…tylko sprzed roku :(((