GrazkaB
124 cykli, 2582 komentarzy. Ostatnia wizyta 07.11.2022. Mój ostatni cykl się skończył.
- Przyjaciółki (27)
Szybka pomoc!
Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.
Artykuły
Artykuły eksperckie
- Płodność – moja czy nasza? 27 Wrz 17:22
- FAM i... nastolatki 27 Wrz 17:21
- Dlaczego warto stosować FAM? 27 Wrz 17:20
- Creighton Model System - zaawansowana obserwacja śluzu 20 Cze 17:27
- Idealna metoda dla Ciebie 14 Cze 11:53
Komentarze forum
KarpatkaST: Akurat jestem tydzień po zaleczonej opryszczce. W ciąży trzeba szybko działać żeby się n ...
merlenke: Hey czy opryszczka na ustach ( zimno) jest groźne w ciąży ? Ogólnie mam tendencje do ...
merlenke: Mokasyny to super opcja na przejściowe pory roku – wiosnę i jesień, ale latem też dają r ...
rozmal: Zastanawiam się, kiedy najlepiej nosić mokasyny – nadają się bardziej na wiosnę czy też ...
rozmal: Z city mamy szkolenie psów, z autem policyjnym i przyczepą, na szkoleniu jest mini tor przesz ...
merlenke: Hej mamusie moja starsza córka za miesiąc ma urodziny . Mamy kłopot z lista prezentów ...
merlenke: Psycholog, terapia celowana. Podłoże tych emocji jest w Tobie, jak weźmiesz coś nqwet mocni ...
KarpatkaST: Co mi polecicie na nerwy przy dzieciach. Często nie wytrzymuje tego krzyku i sama krzycz ...
Amazonka: Damazy, czemu rok początku ciąży kończy się na 2024? Już nie można z ...
Amazonka: Jaki dziwny błąd! Damazy nie przewidział ciąż w 2025 r. ;-) ...
KarpatkaST: Zdecydowanie zależy od jakości materaca, ale sprężynowe kieszeniowe zazwyczaj są trwalsze ...
merlenke: Cześć, planuję kupić nowy materac i zastanawiam się, jak długo wytrzymuje dobry model spr ...
Amazonka: 7 lat to dużo za wcześnie. ...
merlenke: Moje dziecko jest za małe by grać, ale sama zaczęłam grać dosyć wcześnie, akurat moja ma ...
Domisia0407: Działa ale rok do wybrania początku cyklu kończy się na 2024 a mi się zaczął 2025. ...
Wykres udostępniony 
Dostęp publiczny pod adresem: http://28dni.pl/GrazkaB/wykresy/2011-02-15
Prywatna notatka aktualizacja marca 01, 2011 22:32
Dietka ;)
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?edycja=13684cda4a7185cf9.png
Dukan I
Dukan II
Dukan III
.
.
…
…
..
.
…
Ciężarówki :))) i Szczęśliwe mamusie ;)))
1) bibulka 16.01.2010 – Karolek urodził się z wagą 3.05 kg, 56 cm
2) malgos85 18.02.2010 – Marysia waga 3320 g, długość 55 cm
3) marianna27 20.02.2010 – Marysia przyszła na świat o 16:20 ważyła 3100 i 47cm długości
4) konrela (21.02.2010) – Filipek przyszedł na świat o 14.30. Ważył 3200, miał 54 cm.
5) kaska8417 – córeczka Maja – ważyła 2980 i miała 50cm
6) lalka84 (22.03.2010) – Maja Maria – ważyła 3350g i miala 50 cm długości
7) NO I JESTEM ;))) (18.03.2010) synuś Arkadiusz Franciszek – mierzył 60 cm długości i ważył 4640 gr
8) sunflower_agi (26.03.2010) Bartek – mierzy 51cm i ważył 3350g
9) Monisia282930 (02.04.2010) – synek
10) wiocha (02.05.2010) Dominik – ważył 3370 gr i mierzył 52 cm długości
11) Benia84
12) paulaz
- Pierwszy dzień: 15.02.2011
- Ostatni dzień: 11.03.2011
- Miejsce pomiaru: oralnie
- Termometr: Microlife MT 16C2
- Kategoria: nie staram się
- Metoda interpretacji: własna
Komentarze (38) Znajdź komentarze (autor, treść)
sunflower_agi
napisała marca 03, 2011 21:11
Przyjmij proszę moje wyrazy współczucia :( [*]
GrazkaB
napisała marca 04, 2011 18:19
Nie wiem kiedy uda mi się uwierzyć w to co się stało….. chciałabym zejść na dół i wiedzieć że tam gdzieś jest….. ale już nie będzie…….
ale od początku…. z tego co mówiła Mama……
Tata ogólnie chorował na kręgosłup i serce – miał dusznicę bolesną….. czasami miał bóle w klatce piersiowej i zwijał się z bólu ale po lekarstwach zawsze mijało……. w poniedziałek podobno skarżył się na ból kręgosłupa, ale wziął tabletki i odpoczywał w pokoju…… siedział na kanapie, na stoliku miał komputer i grał tam w różne gry lub oglądał filmy, czasami lubił tam przysnąć na siedząco……. ok 13 zjedli normalnie obiad i wszystko było w porządku….. gdzieś o 14:30 zadzwoniła teściowa mojego brata z życzeniami, bo w poniedziałek Tata miał imieniny, w rozmowie jak mówiła też wszystko było w porządku…….. Mama zajmowała się Arkiem……ok 15:30 jak już Mały zasnął to poszła nakroić ciasto do kawy i zaniosła je do pokoju….. tata leżał na kanapie i wyglądał jakby spał…… Mama w pierwszej chwili nie zwróciła uwagi że może coś być nie tak, po chwili dojrzała że Tata jest strasznie blady i nie oddycha….. zadzwoniła na pogotowie w miedzy czasie sama uciskała mu serce……. przyjechały dwie karetki i reanimowali go ponad godzinę……… Mama zadzwoniła do mnie po 16 i mówiła że cucą Tatę ale im się nie udaje…. zabrałam się szybko, zadzwoniłam po mojego Teścia i szybko jechaliśmy do domu……..miedzy cuceniem a reanimacją jest znaczna różnica wiec myślałam na początku że nie jest tak groźnie….. jak czekałam na samochód to zadzwoniłam do mojego Brata i on właśnie powiedział że lekarze REANIMUJĄ Tatę już ok 45 minut i raczej nie ma szansy…….stałam na tym przystanku zszokowana tą wiadomością i czekałam…. czas nagle zaczął się dłużyć miałam wrażenie że wiecznie czekam na Teścia…… w domu byłam 17:10 i już pół godziny temu lekarze stwierdzili zgon……. siedziałam z Małym na rękach i ryczałam….. jak weszłam do pokoju to leżał na podłodze przykryty kocem………. patrzyłam i nie mogłam uwierzyć…….. jeszcze wczoraj śmialiśmy się i żartowaliśmy bo w niedzielę właśnie Mama postawiła tą kawę imieninową……. bawił się z Arkiem……. biedne dziecko, na szczęście ze rozumie co się działo……
we wtorek poszłam na chwilę do pracy uporządkować papiery, kupiłam jakąś bluzkę na pogrzeb, zamówiłam kwiaty……. jakoś ten czas leciał…… w środę po południu przywieźli ciało Taty do kostnicy więc wzięłam Arka żeby po raz ostatni zrobił Dziadkowi „pa pa”…… . na początku normalnie do trumny a później robił pa pa w stronę drzwi….. małe dzieci podobno widzą dusze, wiec może Dziadek mu też pomachał……. w czwartek odbył się pogrzeb……. jakoś przeżyłam może dlatego ze wziąłem sobie tabletki uspokajające…….. Arka nie brałam bo było zimno, bałam się że przez tyle czasu – wszystko razem z różańcem trwało 2 godziny – by się jeszcze rozchorował, a wtedy mami mogłoby być jeszcze trudniej się nim zajmować……. choć nie wiem jak to jeszcze będzie… okaże się w przyszłym tygodniu……
ciężko teraz bądzie się przyzwyczaić do tego że go nie ma…… czas pokaże……
konrelka
napisała marca 04, 2011 21:09
Grażynko tak mi przykro…poryczałam się…Czlowiek nie zna dnia ani godziny…Przytulam mocno w tych trudnych chwilach.
bibulka
napisała marca 04, 2011 22:38
Przyjmij ode mnie wyrazy współczucia i szczere kondolencje. Twój Tata zasnął … nieświadomy śmierci, a obudził się już w niebie, gdzie będzie na wieki szczęśliwy… czeka na Was i jest szczęśliwy.
Sylwunia1973
napisała marca 05, 2011 19:48
grazynko, przykro mi z powodu śmierci twojego taty, głębokie wyrazy współczucia.
oj będzie wam trudno i ciężko, szczególnie na początku. przytulam mocno.
Zefirka1985
napisała marca 07, 2011 17:12
Przykro mi bardzo :(
Benia84
napisała marca 08, 2011 17:46
Jestem i pamiętam….
GrazkaB
napisała marca 09, 2011 22:41
Hej Dziewczynki…. dziękuję że mnie wspieracie….. czuję się jako tako….. nadal jakoś nie dociera do mnie ta myśl….. cały czas mam wrażenie że jak zejdę na dół na podwórko to gdzieś go na pewno spotkam…. ale nie…. zastanawiam się czy Arek tęskni…….. biedny nie wie co się dzieje wokół niego….. zawsze rano jak ubierałam go to jak Dziadek obrabiał na podwórku to przez balkon machali do siebie, Arek śmiał się w niebo głosy……. dziwna jest ta pustka……
.
a tak z innej beczki to mamy już od jakiegoś czasu 16 zębów!!!! brakuje nam jedynie wszystkich „3” ……. jestem na prawdę pod wrażeniem jak to moje Dziecko dzielnie znosi ząbkowanie…… pewnie ma wysoki próg bólu tak jak Mamusia ;)……..
.
przygotowujemy się powoli na roczek…….. teraz w sobotę przyjdzie Arka kolega miesiąc starszy i się chłopaki pobawią….. postanowiłam ze zrobię próbę na tort….. kupiłam barwniki spożywcze, znalazłam przepis na czekoladę plastyczną i postaram się jakieś ciekawe przybranie wymyślić na to ciacho ;)
.
kurczę znowu tak wcześnie plamienie dostałam……. muszę się w przyszłym cyklu zmusić do mierzenia temperatury żeby sprawdzić co się w tym moim organizmie dzieje…… coś kiedy mam owulację to wiem dokładnie bo strasznie mnie wtedy kłuje w podbrzuszu…….. no i rozmawiałam wstępnie z mężem nad rozpoczęciem kolejnych starań…… no i ustaliliśmy że najbliższy cykl sobie jeszcze odpuszczamy żeby nie urodziło się w tym roku tylko następnym…… więc od kolejnego cyklu staranka ;)
.
buziaki ;*
marianna27
napisała marca 10, 2011 08:47
juhuuu! Grazynko ale super, ze juz staranka!!!
szczerze mowiac to ci zazdroszcze ,bo juz tez bym chciala …
my planujemy dopiero w przyszlym roku :(
tule Cie mocno i przesylam tarmoszki dla Areczka!
malgos85
napisała marca 10, 2011 12:10
Wiem, że cieżka jest ta pusta….ale trzeba czasu, żeby się z tym oswoić, przywyknąc, on z góry zawsze bedzie patrzył na Was….Gratuluję Arkowi kolejnych ząbków:)) A mamusi podjecia decyzji o staraniach:) buziaki i trzymaj się dzielnie:*
sunflower_agi
napisała marca 10, 2011 23:13
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jaką pustkę czujesz…. Tutaj chyba tylko czas może coś zdziałać… Ale jakie to szczęście, że macie Areczka, on się wam nie pozwoli za bardzo zamartwiać!
Gratuluję kolejnych ząbków! Super, tak powinno każde dziecko ząbkować :-)
Podziwiam cię, że będziesz sama zajmować się tortem na pierwsze urodziny- będzie taki wspaniały i wyjątkowy, bo zrobiony przez mamusię :-) Ja spasowałam, nie mam takich zdolności.
A co do staranek- wspaniała wiadomość! Pozytywnie wam zazdroszczę :-) I trzymam kciuki!!
Buziaki i trzymaj się :-)
Ewciurka
napisała lutego 16, 2012 02:41
Hejka
Weszłam tak na chwilkę bo akurat byłaś jedyna z niewielu to u tej porze.
Lzy stanęły mi w oczach, kondolencje dla ciebie i rodziny :(
