Kto jest on-line:
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 

Być pro a nie anty 21 Cze 13:45

 

Padło pod ostatnim wpisem stwierdzenie, że dyskusja na temat antykoncepcji hormonalnej na portalu służącym stosowaniu metod rozpoznawania płodności jest nie na miejscu. Ten temat wypływa tu bardzo często – moim zdaniem to naturalne, bo większość kobiet doświadczenia z tabletkami ma, więc czemu nie miałyby się nimi dzielić tutaj? Czemu miałyby nie porównywać różnych metod? Dobrze, że tak się dzieje, bo jak inaczej niż poprzez dyskusję i zdobywanie nowej wiedzy wyrobić sobie opinię i zdecydować samemu czy coś jest dobre czy nie? W dyskusji zawsze są osoby bardzo za i bardzo przeciw, ale są też te nieprzekonane, niezdecydowane. Nigdy nie wiadomo, czy dzięki naszym słowom ktoś nie zmieni zdania, więc dbajmy proszę o to, by były to słowa przemyślane, a nie wyrzucone pod wpływem emocji. Zbędnym elementem tej dyskusji jest brak szacunku do innych uczestników – bardzo proszę, by więcej się nie powtarzały nieprzyjemne komentarze odnośnie konkretnych osób.

Sama uczę metod objawowo-termicznych już (albo dopiero) trzy lata. Jestem ich absolutną fanką od momentu, w którym przypadkiem odkryłam je w internecie (czyli niewiele wcześniej, niż zostałam nauczycielką). Długo się złościłam, że na biologii więcej nauczyłam się o pantofelku niż o funkcjonowaniu układu rozrodczego kobiety, który moim zdaniem jest naprawdę fascynujący i wszyscy powinni go znać dogłębnie ;) długo też psioczyłam na antykoncepcję hormonalną, koncerny farmaceutyczne, ginekologów, feministki, rząd itd. Moją początkową motywacją do stosowania MRP nie były względy ideologiczne a zdrowotne, więc nikt mi raczej nie zarzucał nachalności i braku tolerancji, ale czułam, że przesadzam ze swoją niechęcią do antykoncepcji i nie tędy droga. W momencie, w którym się okazało, że jedna z moich koleżanek bała się powiedzieć mi, że zamierza wrócić do tabletek, postanowiłam wyjść z pozycji przeciwniczki antykoncepcji, a stać się zwolenniczką MRP. Wydaje się, że jedno wynika z drugiego, ale tak naprawdę to podejście wiele zmienia. Matka Teresa kiedyś powiedziała, że nigdy nie pójdzie na wiec antywojenny, ale za to chętnie się uda na marsz propokojowy. Wzięłam sobie głęboko do serca te słowa i postanowiłam swój cały wysiłek i energię inwestować w promocję MRP a nie walkę z antykoncepcją, bo to tylko walenie głową w mur i generowanie negatywnych emocji. No i w końcu zawsze lepiej zapalić świeczkę, niż przeklinać ciemność :)

Moje krótkie, ale dość intensywne doświadczenie w nauczaniu pozwala mi stwierdzić, że to co działa na innych najlepiej to własny przykład i pozytywny przekaz. Ludzie są tak skonstruowani, że chcą ze wszystkiego mieć jakieś korzyści. Jak wiecie z pomiarów temperatury i obserwacji śluzu szyjkowego (i opcjonalnie badania szyjki macicy :D) można mieć mnóstwo korzyści – staram się właśnie je wszystkie przedstawić ludziom, którzy „muszą” przejść ze mną kurs przedmałżeński. Myślę, że w rozmowach z koleżankami również takie podejście może być przydatne.

A 28dni.pl jest dla wszystkich, którzy z jakiegokolwiek powodu chcą wprowadzać swoje obserwacje w internetowe narzędzie. Czy się staramy, czy odkładamy, czy jesteśmy teoretyczkami, praktyczkami, katoliczkami, buddystkami czy niewierzącymi to miejsce jest dla nas wszystkich i stąd ta zwiększona potrzeba szacunku, tolerancji i gryzienia się w język czasami. Ale jak zażartowała któraś z Was – języków sobie nie odgryzajcie i piszcie, co myślicie, bo na komentarze jak zawsze czekam :)

Cynosia, ekspert 28dni.pl

 
Komentarze
  • be_atka 21 Cze 14:45

    super podejście, ja też tak próbowałam, ale chyba odrobinę nieudolnie, teraz postaram się być bardziej pro :) dzięki
  • Tamara74 21 Cze 15:00

    Tak, to wszystko prawda co piszesz Cynosiu. Dla mnie dyskusja jest wtedy, kiedy każdy może wypowiedzieć swoje zdanie. Ale już stwierdzenia typu : " chyba nie wiesz co mówisz", " to sobie poczytaj", albo "niedokładnie czytałas ", albo " mylisz się, jeśli uważasz, ze.." , " jakieś bzdury mówisz", itp, itp. Dla mnie są to zwroty dyskwalifikujące daną osobę z dyskusji, pokazujące brak szacunku dla rozmówcy. U mnie są dziewczyny tak różne, z tak różnym podejściem do życia, zwolenniczki i przeciwniczki in vitro, wierzące i nie wierzące, stosujace anty i nie, i sa to naprawdę super tolerancyjne panie, bo owszem dyskusji jest dużo:) ale żadna drugiej na siłę nie przeciąga na swoją stronę, kierując się zasadą: "choć nie akceptuję jej postępowania - przyjmuję do wiadomosci, że takie coś ma miejsce". Wszystkie jesteśmy PRO :)) Pozdrawiam
  • vicky80 21 Cze 15:02

    przeszłam obie drogi, i z perspektywy czasu - wolę npr, za brak skutków ubocznych. czyli wybrałam zdrowie:) co do nachalności i maniakalnego bycia anty anty.. to zniechęca. tak skutecznie że sie nie chce nawet sprawdzać. namawianie rodzi bunt i to jest naturalny odruch ludzki. powiedz raz + przykład - to co innego:)
  • sposabella 21 Cze 15:09

    Na pewnym wykładzie wyraziłam taką tezę: Można być użytkownikiem NMPR, a mieć myślenie i podejscie antykoncepcyjne, na co lekarz-okulista spuentował mnie mówiąc, można stosować antykoncepcję i myśleć prokoncepcyjnie. Ten pierwszy oksymoron, który sama podałam, rozumiem, ale drugiego nie pojmuję.
  • Amazonka 21 Cze 15:15

    Sposabella, np. stosować anty niepoprawnie z myślą, że a nuż zawiedzie i że winę będzie można na nią zrzucić?
  • sakahet 21 Cze 15:37

    Piekny wpis Cynosiu, trafil do mnie o wiele bardziej niz ostatnie dyskusje! :-)))
  • Love_line 21 Cze 16:57

    właśnie cynosiu. jest wiele niezdecydowanych i nieprzekonanych, które właśnie tutaj zasięgają informacji i wyrabiaja sobie zdanie na podstawie waszych doświadczeń.
  • Annalena 21 Cze 16:59

    Super wpis, Cynosiu. Gratuluję talentu w jasnym formulowaniu myśli. Ja w rozmowach, jeśli juz takie prowadze, też jestem PRO. ale niestety jestem dla rozmówczyń mało wiarygodna - jestem katoliczką, i choć w rozmowach o MPR staram sien ie nawiązywac w ogóle dokościoła a odwoływać do zdrowego trybu życia, to jednak zawsze widzę "te" spojrzenia. Dlatgeo mówie o tym rzadko i tylko mądrym kobietom, o których wiem, że potrafią przełamać pewne stereotypy.
  • drnatalia 22 Cze 00:03

    Moje stanowisko jest bardzo wyważone: jestem pro-metody naturalne i pro-antykoncepcja hormonalna :) Po prostu - zależy od rodzaju związku w jakim się jest, reżimu jaki się sobie narzuca jeśli chodzi o obserwacje, dodatkowych schorzeń, czynników ryzyka. A to wzdychanie nad tym, jakie to NMPR jest zdrowe, trochę mnie irytuje. Nikt mi nie powie że przy PCO branie tabsów nie jest zdrowsze niż wyczekiwanie miesiącami na jakieś krwawienie, które przecież niekoniecznie jest miesiączką. Jest dużo miejsc w których skutecznie poprawiamy naturę farmakologią i tabletki często ją naprawdę poprawiają :) Wiara - u mnie nie ma wpływu na decyzję, bo nie mam nic wspólnego z żadnym kościołem. Mam za sobą 10 letnie doświadczenie z tabletkami i 3 letnie z MPR. Obie metody gorąco polecam. :)
  • dorah 22 Cze 01:17

    Na spotkaniach z narzeczonymi, którzy przychodzą z bardzo różnym nastawieniem i różną wiedzą, obserwuję wciąż powtarzające się zjawisko zdecydowanego wzrostu zainteresowania tematem obserwacji, gdy prezentuje sytuacje szczególne, nietypowe cykle, objawy mogące sugerować takie czy inne schorzenie. Czyli te "korzyści" wynikające z obserwacji. Zgadzam się, że coś jest nie tak, jeśli kończąc szkołę wiemy więcej o budowie liścia, pantofelka czy dżdżownicy niż o działaniu układu rozrodczego.
  • Ania 24 Cze 11:42

    Zgadzam sie zupelnie z tym co napisala Cynosia. Uwazam tez, ze to odnosi sie do wielu innych tematow, nie tylko MRP i anykoncepcji, Polacy czesto nie umieja dyskutowac i zamiast wymieniac argumenty przekonujace do swoich racji, to sie atakuja, obrazaja, bo kazdy uwaza ze tylko on ma racje, a kto sie nie zgadza to jest albo niedouczony, albo glupszy, albo zly.. - widac to na wszelkich innych forach, (nie wspominajac juz, ze nawet nasi politycy nie daja tu dobrego przykladu). Pod tym wzgledem mamy jeszcze wiele do nauczenia.
  • v 02 Lip 19:49

    Też chciałabym, aby mrp przestano kojarzyć z "watykańską ruletką" i ogólnie religią. Religia to sprawa osobista każdego człowieka, nie ma sensu łączenie jej z mrp. Mrp powinny być promowane w oderwaniu od wszelkich kwestii duchowych, tylko konkretne informacje, poparte przykładem własnym, bez niepotrzebnej ideologii, która na pewno im nie służy, a jedynie zaciemnia obraz.
  • blueblue 07 Mar 18:54

    każdy ma prawo do decydowania o sobie :) trzeba pamiętać o kwasie foliowym w trakcie antykoncepcji hormonalnej

Aby dodać komentarz musisz być zarejestrowanym użytkownikiem 28dni. Zarejestruj się