Kto jest on-line: AnkaMV
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 

Promocja MRP 03 Cze 12:29

 

Na początek parę słów odnośnie Waszych komentarzy pod poprzednim wpisem. Po pierwsze, nie mogę się zgodzić na porównanie tabletki antykoncepcyjnej do środka przeciwbólowego, tylko dlatego, że obydwa mają zarówno działania pożądane, jak i skutki uboczne. Prędzej powiedziałabym, że stosowanie tabletki jest jak zakładanie gipsu na zdrową nogę. Przecież to olbrzymia dawka hormonów, która wyłącza działanie układu rozrodczego – nie powinna być dostępna tak samo jak aspiryna! Albo może właśnie powinna, skoro to kobieta a nie lekarz ma decydować o jej przyjmowaniu? Może antykoncepcja powinna być za darmo i bez recepty tak jak w wielu krajach zachodnich? Tam bardzo w modzie jest bycie pro-choice i decydowanie o swoim ciele. Tylko żeby ten wybór był świadomy, musimy wiedzieć, z czego możemy wybierać.

Coleen Norman, prezes stowarzyszenia metody angielskiej w Anglii, będąc na konferencji w Polsce opowiedziała o badaniu, jakie przeprowadziła jej córka – studentka akademii medycznej. Stworzyła kwestionariusz, który w pierwszej części zawierał pytania dotyczące różnych metod antykoncepcji – ich działania i skuteczności, a w drugiej części pytania o fizjologię cyklu i zasady metod objawowo-termicznych. Przeprowadziła to badanie wśród 100 osób, które stosują antykoncepcję i 100 osób stosujących NPR. Okazało się, że kobiety „antykoncepcyjne” stosunkowo dobrze odpowiadały na pytania z pierwszej części, ale kompletnie nie znały się na fizjologii, a o NPR wiedziały tylko tyle, że jest nieskuteczne. Natomiast NPRówki znały się bardzo dobrze i na jednym i na drugim. Które z nich dokonały świadomego wyboru?

I tu zaczyna się nasz problem z promocją metod objawowo-termicznych. Dobrze by było edukować lekarzy, przekazywać tą wiedzę w szkołach, pokazywać się w mediach, założyć fundację propagującą MRP – świetny pomysł, tylko skąd wziąć na to pieniądze? Kto będzie chciał za to zapłacić? Raczej nikt, bo przecież nie da się na tym zarobić. W Polsce funkcjonował nawet Krajowy Zespół Promocji NPR, ale po pierwsze nie dostawał prawie żadnych środków, a po drugie opozycja bardzo protestowała przed finansowaniem tego typu organizacji przez państwo. W pewnym sensie mieli rację. Mi też się wydaje, że szerzeniem wiedzy o MRP powinna zająć się pozarządowa organizacja. Poza problemem z pieniędzmi pojawia się pytanie, kto powinien się tym zajmować, żeby społeczeństwo spojrzało na to przychylnym okiem? O paniach z poradni NPR krążą takie legendy, że naprawdę trudno jest odmienić wizerunek osób nauczających i stosujących naturalne metody. Młode osoby rzadko kiedy angażują się w nauczanie – tylko pasjonaci, bo znowu – na tym nie można zarobić.

Może wy macie jakieś pomysły na to, jak zmienić społeczne spostrzeganie NPR? Myślę, że 28dni odgrywa tu swoją na razie może nie wielką, ale coraz większą rolę. Czasem się dziwię, że jeszcze żadne media się nami nie zainteresowały, bo moim skromnym zdaniem jesteśmy najfajniejszym portalem społecznościowym świata ;) Czekam na Wasze pomysły i komentarze,

Cynosia, ekspert 28dni.pl

 
Komentarze
  • Ewasmerf 07 Cze 14:21

    Dopoki nie bedzie wyraznego rozroznienia, albo raczej PODKRESLENIA roznic miedzy NPR a MRP dopoty jest skazany na pewna niechec, wysmiewanie i niepowodzenie. Gdyby uczyc metod MRP bez zwiazku z kosciolem i religia - byloby wiecej zwolennikow tych metod. Jestem tego doskonalym przykladem - zainteresowalam sie tymi metodami z wlasnej nieprzymuszonej woli i traktuje jako metody naukowe i czysta fizjologie. Ale gdyby mi jakis moher na jakis naukach probowal wciasnac wczesniej takie metody, jeszcze najlepiej ktos kto kocha sie raz w tygodniu przy zgaszonym swietle i ma 5-ke dzieci to watpie czy bym sie skusila na ktoras z metod. Szkoda ze za czesto z metodami MRP wiaze sie zaraz jakas ideologie i indoktrynacje.
  • Amazonka 07 Cze 14:21

    W Polsce panuje przekonanie, że NPR jest za darmo i na tym się nie zarabia. Ten, kto pozytywnie się wypowiada, od razu jest oskarżany o sprzedaż podręczników albo termometrów, jakoby to dyskredytowało całą metodę.
  • olimpijka 07 Cze 14:30

    Problem polega na tym, że MRP bardzo rzadko występuje w oderwaniu od ideologii… Zastanawiające jest to, że inne metody zapobiegania ciąży prezentowane są bardzo neutralnie… zwolennik prezerwatywy nie atakuje zwolennika globulki…zwolenniczka globulki nie atakuje tej co Se nalepia plastry… a ta co nalepia plastry generalnie nie ma nic do tej co łyka…. Nie wiem czy zauważyłyście że polaryzacja pojawia się tylko w przypadku obserwacji i reszty, reszty i obserwacji… gdyby nauki o płodności całkowicie oderwać od Kościoła byłoby super. Ale się nie da…co widać na przykładzie wychowania w rodzinie, co miało być czym innym a wyszło jak zawsze.
  • Dotia 07 Cze 14:47

    Uważam, że gdyby kobiety "antykoncepcyjne" były bardziej tolerancyjne wiedza o MRP łatwiej by do nich dotarła. Z tego co zdążyłam zauważyć te osoby odrzucają MRP nie znając go tylko dlatego, że jest powszechny i polecany przez katolików. Wina nie leży w moherach które mają po pięcioro dzieci tylko w braku szacunku i tolerancji dla tych "moherów". Przecież to, że ktoś ma dużo dzieci nie wynika z nieskuteczności metody. Wiele osób chce mieć dużo dzieci:)
  • Ewasmerf 07 Cze 15:00

    O tolerancji i szacunku ( a raczej jej braku) "moherow" mozna by duzo powiedziec wlasnie na podstawie komentarzy i obserwacji na tym portalu. Uwazam wlasnie ze kobiety "antykoncepcyjne" sa wlasnie tolerancyjne, tak jak napisala Olimpijka - nikt nikogo nie krytykuje za stosowanie pigulek, plastrow czy prezerwatyw. Niech sobie kazdy uzywa czego chce. A jak ktos chce sie "bawic" w NPR - prosze bardzo. Moze jestem uprzedzona do wszystkiego co zwiazane z kosciolem, ale mysle ze takich osob podchodzacych "naukowo" jest wiecej i "latwiej" przyswajalne jest cos nieokraszone ideologia. Skoro metody te sa skuteczne to dzialaja zarowno u katolikow jak i ateistow, protestantow i muzułmanów, wiec po co "wlec" za tym religie?
  • be_atka 07 Cze 15:11

    może własnie w taki sposób trzeba by było do tematu podejść ... pokazać kobietom, że to czysta biologia, a nie kościelna paplanina ... poza tym, Cynosiu, świetny temat i fajnie podany :)
  • olimpijka 07 Cze 15:16

    No proszę cię Dotia, nie zarzucaj kobietom „antykoncepcyjnym” braku tolerancji… zapewniam Cię, za jestem jedną z nich i nie mam problemów z akceptowaniem czegokolwiek za wyjątkiem ludzkiej głupoty i ograniczenia umysłowego… gdyby MRP było przedstawiane jako jedna ze skutecznych metod antykoncepcji a nie jako przeciwny biegun byłoby zupełnie inaczej… na moich naukach przedmałżeńskich facet po prostu wyśmiewano…włącznie ze mną…zapewniam cie że w dusznej salce katechetycznej było średnio przekonujący gdy plując jadem nauczał odrzucając jednocześnie nie tylko hormony ale i zwyczajna prezerwatywę… a wystarczyło tylko naukowo i neutralnie dopowiedzieć to co ma do powiedzenia w danym temacie bez obrzucania pozostałych metod… ja osobiście średnio jestem kościelna, zresztą jako rozwódka to nawet jakbym chciała to nie mogę… i jakąś wiedzę na temat MRP mam… zapewniam Cię, że moje znajome zupełnie inaczej odbierają to co mówię i opowiadam o 28 niż to co słyszały na naukach…
  • siciurynka 07 Cze 15:19

    Potrzebny rzecznik :), który będzie "spamował" w mediach, będzie uderzał do telewizji przede wszystkim. Najlepiej, żeby był to człowiek przeszkolony z MRP lub NPR, który będzie w stanie odpowiedzieć na każde merytoryczne pytanie, najlepiej, żeby była to osoba młoda, która stosuje metodę i ma "sukcesy" tzn. że nie zaszła w ciążę, kiedy nie planowała i (opcjonalnie) zaszła w ciążę, kiedy planowała :)
  • Amazonka 07 Cze 15:19

    Tutaj nikt ideologii do medycyny nie miesza, dlatego łatwo jest się nauczyć wybranej metody. Łatwo jest skonsultować interpretację i nawiązać kontakt z ekspertem. Inet to co innego niż ganianie do rzeczywistej poradni przy przychodni. O nastawieniu i otwartości antykoncepcyjnych najlepiej świadczy ankieta Coleen Norman.
  • sposabella 07 Cze 15:43

    Mam przyjaciół z UKSW, którzy studiują nauki o rodzinie, w przyszłości chcą założyć prywatną poradnię NMPR i "robić kasę" na uświadamianiu ludzi. Czy to coś złego? Dzięki, Ama, ze mmnie tu przysłałaś.
  • Amazonka 07 Cze 15:47

    To nie ja, ogłoszenie o wpisie jest widoczne dla wszystkich.
  • sposabella 07 Cze 16:04

    Ja metodę Rotzera stosuję dość długo, przeczytałam podręcznik, porównałam Rotzera z innymi metodami i świadomie wybrałam właśnie Rotzera. Jednak mam braki, pomimo sięgania do tekstów źródłowych, jako tych promujących NMPR. Tutaj nauczyłam się wiele, i to na własnych i cudzych błędach. To prawda, tu czerpiemy z wiedzy wyczytanej, wyuczonej, ale i nabytej przez inne mądre użytkowniczki. Każdy komentarz do mojej interpretacji poczytuję sobie jako bezcenny i pouczający.
  • jaca_randa 07 Cze 18:49

    Myślę, że ciężko jest promować NPR czy MRP w obecnych czasach. Właśnie że za tym porównaniem pigułek anty do środków przeciwbólowych kryje się więcej niż by się to mogło wydawać. Mało w obecnych czasach jest mowy o zdrowym stylu życia, odpowiedniej diecie, ćwiczeniach fizycznych, czy choćby higienie oddychania czy też trawienia! Na wszystko są cudowne pigułki. Na zgagę, która powstaje z przejedzenia i niezdrowych pokarmów, na ból głowy, który nie jest objawem zdrowia i na antykoncepcję, bo tak jest wygodniej i szybciej. Ja osobiście lubię naturalne metody - wszystkiego. Zarówno w sferze samooserwacji siebie jako kobiety, jak również siebie jako człowieka i zwracam dużą uwagę na zdrowy styl życia mojego i mojej rodziny. Dlatego moje dziecko jest odporne na choroby, nie opuszcza lekcji w szkole, chociać pół klasy zmiata epidemia. Ale takie podejście jest uznawane przez wielu ludzi jak rodem z kosmosu. Mam znajomych, na których nie działają już środki przecibólowe, bo przy byle zmianie pogody łykają po kilka tabletek przeciwbólowych. To nie jest obojętne dla zdrowia. Tak jak hormony. Ale lekarze zalecają, a jakże... Mnie w ciąży też powiedział lekarz, że mogę sobie zażywać paracetamol... zamiast zalecić głębokie oddychanie na świeżym powietrzu... Nie pisząc już o antybiotykach... Synek mojej koleżanki ma zjechany cały przewód pokarmowy, bo lekarze zapisywali mu od najmłodszych lat antybiotyki. Więc co się dziwić? To idzie dalej - i lekarze zapisują hormony jako antykoncepcję, czy amfetaminę na odchudzanie. Takie czasy mamy.
  • sabka 07 Cze 19:52

    chmm?ciezkie pytanie! ze mnie kazda kolezanka sie smieje ze mierze tempke i wogole!dziewczyny sa poprostu puste a przedewszystkim wygodne!ja przynajmiej jestem swiadoma zmian zachodzacych w moim organizmie,znam siebie i swoje ciało.ktos kto nie interesuje sie soba swoim zdrowiem i swoja płodnoscia to tego nie zrozumie i nie bedzie stosowal ani npr ani mrp.na poczatku tez myslalam ze to nudne monotonne i wogole ale po 2 mc przywyklam i teraz traktuje 28 dni jak mycie zebow jak koniecznosc zjedzenia sniadania weszlo mi to w krew kolezanki mi nie wierza!a z reszta na 28dni mam wiecej przyjaciołek niz w realu!wciagnelam kolezanke na 28dni nawet nie wiedziala co to jest cialko zołte ani fl!nie wiedziala kiedy moze wspołzyc z narzeczonym zeby nie zajsc!wytlumaczylam jej wszystko otworzyla oczy szerzej rozdziawila kopare ze tak brzydko powiem i nie dowierzala skad ja to wszystko wiem!i ze caly czas myslala ze to inaczej dziala,i dobrze ze do tej pory uzywala prezerwatyw bo dawno pewnie by zaszla w ciaze przez swoja niewiedze! ludzie poprostu sa nieswiadomi swojego ciala i mozliwosci jakie daje npr lub mrp !nigdy nie znajdzie sie instytucji ktora sie zajmie promowaniem czegos takiego!polska to dziwny kraj i sto lat za murzynami ze tak powiem u nas w kraju wszystko jest wysmiewane moze kobiety kiedys zmadrzeja?dziewczyny pozdrawiam was wszystkie;)i te npr i te mrp do jakich ja naleze??hmm do tych i do tych;)
  • Dotia 07 Cze 19:58

    Wiele osób spośród nauczycieli jest katolikami i ich wybór NPR wiąże się z katolickim stylem życia. Czy mają odrzucić swój styl życia żeby kogoś zadowolić? Ja nie spotkałam się z narzucaniem katolicyzmu przy okazji nauczania metod naturalnych, wręcz przeciwnie - nauczyciele starają się być neutralni żeby nie zrazić tych co na słowo "kościół" reagują alergicznie. Do NPR przekonują statystyki. 28dni.pl jest zbiorem takich statystyk i w odkładaniu i w staraniach. Takie portale jak ten są dużą promocją dla NPR :) Jednak najlepszą promocją NPR byłoby polecanie tej metody przez lekarzy, albo chociaż nie wyśmiewanie i nie rozgłaszanie przez nich mitów o nieskuteczności NPR.
  • be_atka 07 Cze 20:38

    Amazonka: "Tutaj nikt ideologii do medycyny nie miesza" tutaj, czyli na 28dni może nie, ale wszędzie gdzie podejmowany jest temat NPR (MRP nie jest nawet szerzej znane) jest "reklamowane" jako życie "w zgodzie z Bogiem" a nie w zgodzie z naturą ... ------------------------------- Dotia, mądre słowa, 28dni jest doskonalym narzędziem do promowania NPR/MRP, niestety nie do wszystkich trafia, mimo (np moich) szczerych chęci :/ jak się ktoś nie chce nauczyć to żadne zaproszenia czy zachęty nie pomogą i nie sprawią, że sie kobieta metodami zainteresuje :/ ---------------------------------------- sabka: "dziewczyny sa poprostu puste a przedewszystkim wygodne" to jest właśnie dowód na zarzuty do "NPRowców", że są nietolerancyjni i uważają się za lepszy gatunek, bo wiedzą co to jest fl czy ciałko żółte !!! a w kwestii przyjaźni o których piszesz ... szczerze współczuję :/
  • Amazonka 07 Cze 20:57

    28dni to jedno z miejsc, gdzie można znaleźć poprawne informacje o metodach. Pozostałymi miejscami są podręczniki, których autorami są lekarze, i nauczyciele metod. Reszta to różne media przekazujące bzdury itp. mity, których tu nie warto powtarzać z regularnością mantry.
  • tequilacream 07 Cze 21:57

    Mam bardzo podobne odczucia, jak Ewasmerf. Warto by było uczyć już w liceum. Gdyby powiedzieć młodym ludziom, do czego im wiedza o układzie rozrodczym i fizjologii, a nie tylko o tym, że istnieje, może więcej byłoby uświadomionych.
  • Tamara74 07 Cze 22:18

    Ja wielką specjalistką nie jestem, bo na razie nie odkładałam z NPR/MRP, a się staram, ale udało mi się namówic 2 koleżanki do odłożenia antków i spróbowania odkładania z którąś z metod. Też mi powiedziały, że moje informacje całkiem inaczej brzmią niż te na naukach. Nie chce się powtarzac, ale mam takie same zdanie jak i Be_atka, i Ewasmerf - a szczególnie, to że "NPRówki" tak bardzo tępią "antykoncepcyjne", gdzie jak widac wiele z nas zaczyna stosowac naturalne metody. Ale wiele razy miałam przykład że te bardziej liberalne osoby w dyskusji są zakrzykiwane przez "tradycjonalistki" . I to chyba właśnie szkodzi szerzeniu NPR
  • be_atka 07 Cze 22:27

    Amazonko, ale zrozum wreszcie, że z wiedzą o MRP trzeba trafić do wszystkich kobiet, a nie tylko tych które są silnie zmotywowane i z góry zakładają powodzenie metody!! (jak my 28dniówki). Zanim kobieta sięgnie po podręcznik to jeszcze długa droga !! i tu jest właśnie pies pogrzebany, by media nie przekazywały mitów "z regularnościa mantry" do kobiet trzeba trafic inaczej niż za pomoca podręcznika czy nauczyciela na "obowiązkowym" poradnictwie rodzinnym
  • siciurynka 07 Cze 22:30

    Ja jestem NPRówką katolką i po prostu nie mogę głaskać po główkach zwłaszcza tych, którzy deklarują wiarę, a dopuszczają antykoncepcję. Ale doceniam, że wiele anty przechodzi chociaż na MRP, to duży postęp i chwała im za to. Ale czy to wpływa jakkolwiek na ogólną znajomość tematu? Bo ja wiem. Wpływa natomiast na opinię o katolach, że są coraz bardziej konsekwentni i wierni swoim przekonaniom. A to mnie cieszy, nawet, jeśli będziemy uważani za radykałów. Czemu muzułmanów nikt nie gani za ich moralność? Bo są bardzo konsekwentni.
  • Ewasmerf 08 Cze 10:29

    Fanatyzm w jakiejkolwiek postaci (zwłaszcza religijny) jest grozny zarówno u muzułmanów jak i katolików. Czy muzułmanów nikt nie gani to juz inna dyskusja. Tutaj byłoby to nie na temat.
  • Amazonka 08 Cze 10:30

    Wszystkie metody planowania rodziny są dla osób zmotywowanych. Inaczej są niepotrzebne, dla tych, co wolą zdać się na przypadek. Z wiedzą warto trafić do wszystkich, dlatego powstał ten blog. Problemem są media przekazujące nieprawdziwe informacje. To z nimi trzeba walczyć, prostować, tak jak to było z "Przyjaciółką". Na to przynajmniej czytelniczki mogą wpłynąć. Z ginami jest trudniej, ew. może mogą odpowiedzieć na zapotrzebowanie ze strony pacjentek, które przynoszą wykresy, oczekują ich wykorzystania i jakimś tajemniczym trafem, mimo ostrzeżeń, nie zachodzą w nieplanowane ciąże w różnych sytuacjach rozrodczych.
  • be_atka 08 Cze 12:03

    kobieto, ty na prawdę nie rozumiesz czytanego tekstu, czy tylko udajesz ???
  • sposabella 08 Cze 13:46

    Do kogo kierujesz te słowa, be_atko?
  • olimpijka 08 Cze 14:12

    cytując: Ja jestem NPRówką katolką i po prostu nie mogę głaskać po główkach zwłaszcza tych, którzy deklarują wiarę, a dopuszczają antykoncepcję. i to jest właśnie postawa która do NPRu zniechęca każdego... każdą.... ja Cię, droga koleżanko, nie prosze żebyś ty mnie głaskała po głowce czy też potępiała...ty mnie i moje zapobieganie ciąży zostaw w spokoju, bo ja się w twoje chodzenienie do kościoła nie mieszam...możesz ewnetualnie neutralnie podzielic się swoja wiedzą. w oderwaniu od swoich przekonań.
  • Ewasmerf 08 Cze 14:20

    Olimpijko - Brawo!!!!
  • olimpijka 08 Cze 14:25

    i jeszcze jedno: A to mnie cieszy, nawet, jeśli będziemy uważani za radykałów. Moim zdaniem, nie powinno, Wrećz przeciwnie - powinno martwić.
  • sposabella 08 Cze 14:26

    Nie "brawajcie", tylko przenieście do innej tematyki, bo się nieprzyjemnie zaczyna robić. Wróćmy do meritum.
  • olimpijka 08 Cze 14:32

    sposa, dygresja świadczy tylko o tym jak trudno oderwać NPR od ideologii katolickiej... przynajmniej niektórym. są też tacy, co nie mają z ym problemu.
  • siciurynka 08 Cze 15:55

    Napisałam, że nie mogę przyklaskiwać tym deklarującym wiarę, że propagują też luźne podejście do antykoncepcji. Bo nie byłabym wiarygodna, jako wierząca. Ale najzupełniej nie obchodzą mnie opinie tych pań, których kościół nie interesuje. Tyle. Nie można oderwać NPR od ideologii, bo NPR wypływa z naszych dogmatów wiary. MRP to trochę inna bajka i dlatego jestem całkowicie za, aby specjalistki odnajdujące się w tej dziedzinie i bez komentarzy natury ideologiczno-religijnej szerzyły i promowały MRP, jako naturalne podejście do kobiecości i płodności, gdzie się da. Dla dobra kobiet w ogóle. Więc naprawdę, myślę, że każdy widzi fanatyzm tam, gdzie chce go widzieć, a nie zawsze tam, gdzie rzeczywiście jest.
  • Rozmarynka 08 Cze 19:44

    Z tą ideologią to jest też tak, że jak ja głośno powiem, że zdecydowanie odrzucam środki sztuczne, mogę spodziewać się agresywnej reakcji "przyklejania" mi ideologii ("Bo Kościół ci każe"). A tymczasem owszem, wyszłam od Kościoła, ale nie dlatego tu jestem: pomyślałam, zapytałam, zrozumiałam, zaakceptowałam, i dopiero wtedy... Po drugie, to fakt, że KK najgłośniej o tym mówi, to i nic dziwnego, że hasła NPR i KK idą ze sobą w parze. A teraz ten serwis i Wy wszystkie, i bez agresji, a logicznie, robicie bardzo, bardzo dobrą rzecz...
  • sposabella 09 Cze 10:30

    A nie uważacie, że Kościół i nauki przedmałżeńskie to najlepszy areał promocji NMPR? Dla wielu to początek drogi, tam właśnie poznają metodę, tam się uczą.
  • sposabella 09 Cze 10:30

    A nie uważacie, że Kościół i nauki przedmałżeńskie to najlepszy areał promocji NMPR? Dla wielu to początek drogi, tam właśnie poznają metodę, tam się uczą.
  • Amazonka 09 Cze 10:37

    Tak, też, pod warunkiem że kursy są na wysokim poziomie medycznym. To źródło nie dociera jednak do wszystkich.
  • be_atka 09 Cze 11:05

    sposabella, uważam, że przedślubne poradnictwo rodzinne byłoby jednym z lepszych sposobów przekazania wiedzy o NPR/MRP, problem jednak w tym, że osoby które poradnictwo prowadzą (z doświadczenia własnego i koleżanek) to jakieś kompletne świry !! sposób przekazania wiedzy, anegdotki wrzucanie od tak, że nie wiesz czy to na serio czy masz się zacząć śmiać, bardzo przedmiotowe traktowanie kobiety, jako narzędzia do sprawiania przyjemności mężowi, agresja (!) jeśli narzeczeni próbują mieć inne zdanie, podawanie wyników jakiś badań które nigdy nie powinny mieć miejsca (np: 80% kobiet stosujących antykoncepcję ma myśli samobójcze) albo testy typu: prezerwatywa jest wytworem ludzi opętanych przez szatana, no ręce opadają ... gdybyśmy nie byli silnie zmotywowani do poznania metod w celu starania się o dziecko to mielibyśmy poważny problem z wysiedzeniem tam, byliśmy obrażani za nasze poglądy, pośrednio nam zasugerowano, że ślub kościelny nie jest dla nas ... jeśli tak ma wyglądać zachęta do nauki to ja sie nie dziwię, że kobiety wolą się truć chemią ...
  • olimpijka 09 Cze 12:13

    Mnie nauki przedmałżeńskie skutecznie zniechęciły.... ze wszystkich dziewczyn które takie coś odbyły żadna nie traktuje NPR/MRP poważnie właśnie ze względu na nauki przedmałżeńskie...zaryzykowałabym więc stwierdzenie, że nic tak skutecznie nie zniechęca jak właśnie nauki
  • sposabella 09 Cze 12:17

    Zanim trafiliśmy na przygotowanie przedmałżeńskie do parafii, zupełnie nie wyobrażaliśmy sobie życia seksualnego w małżeństwie, jeszcze wtedy nie miałam świadomości, ze antykoncepcja mechaniczna jest grzechem -- totalna abnegacja była u mnie -- wszyscy wkoło gadali o gumkach, że okej itd. Miałam od zawsze świadomość szkodliwośći pigułek anty., więc odrzucałam je kategorycznie. Wykłady o NMPR podobały mi się bardzo, i to nie tam dowiedziałam się, ze antykoncepcja mechaniczna jest grzechem, nie spotkałam się z jakimiś dziwakami, anegdotkami, nikt mi nie wmawiał, że szatan wymyśłił gumkę. Przedstawiono nam w sposób rzeczowy i kulturalny metody naturalne. Mówił lek. ginekolog i jego żona instruktor. Miło wspominam i życzę, by każdy spotkał się z takim przekazem prawdy. Wiec nie można generalizować, ze NMPR w parafiach uczą stare panny lub nawiedzeni instruktorzy, to jest krzywdzące i niesprawiedliwe. Dostaliśmy książeczkę i po wielu latach wiem, ze warto było ją przeczytać i zacząć promocję od siebie.
  • be_atka 09 Cze 12:47

    zazdroszczę, szkoda, że u nas tak nie było, bo liczyłam na to, że poradnictwo będzie fajne, a się przeliczyłam
  • Amazonka 09 Cze 13:49

    nic tak skutecznie nie zniechęca jak właśnie NIEFACHOWO prowadzone nauki, a nie nauki w ogóle. Przekręty w drugą stronę też się niestety zdarzają, np. gin, która zachęca do stosowania anty, kłamiąc o nieskuteczności NPR.
  • aala18 09 Cze 14:54

    Dla mnie NMPR ktore poznalam dzieki portalowi 28dni.pl traktuje jako skuteczny srodek planowania a nie odkladania i z calym przekonaniem zachecam znajomych do stosowania tej metody w celu poczecia. Z moich obserwacji wynika ze ludzie na prawde bardzo malo wiedzą o jakich kolwiek metodach, nie zaleznie od wieku, a interesowac sie zaczynaja gdy maja problemy z zajsciem. UWazam ze wiedza o NPR powinna byc przekazywana mlodym ludziom duzo wczesniej, jako metoda samoobserwacji bez oparcia a jakos kolwiek ideologie czy religie, co w Polsce jest akurat bardzo popularne.
  • aala18 09 Cze 14:54

    Dla mnie NMPR ktore poznalam dzieki portalowi 28dni.pl traktuje jako skuteczny srodek planowania a nie odkladania i z calym przekonaniem zachecam znajomych do stosowania tej metody w celu poczecia. Z moich obserwacji wynika ze ludzie na prawde bardzo malo wiedzą o jakich kolwiek metodach, nie zaleznie od wieku, a interesowac sie zaczynaja gdy maja problemy z zajsciem. UWazam ze wiedza o NPR powinna byc przekazywana mlodym ludziom duzo wczesniej, jako metoda samoobserwacji bez oparcia a jakos kolwiek ideologie czy religie, co w Polsce jest akurat bardzo popularne.
  • Amazonka 09 Cze 14:55

    Planowanie poczęcia to także odkładanie.
  • sposabella 09 Cze 14:59

    Duża rola matek tutaj, Aala18. Więc wszystko w naszych rękach, by promować NMPR wśród naszych córek.
  • be_atka 09 Cze 15:13

    ja mam taki zamiar :) na pewno na wieść o planowanym (lub rozpoczętym) współżyciu córki nie zaciągnę jej za ręke do lekarza w celu przepisania pigułek :) ---------------------- Amazonko, możesz rozwinąć myśl? ja zrozumiałam, wypowiedź aali, że miała na myśli staranie się o dziecko, więc jak to się ma do odkładania w danym momencie?
  • be_atka 09 Cze 15:14

    nie wiem czy wy też widzicie tą mega-czcionkę, ale jak to zrobiłam to nie wiem, przepraszam :/
  • sposabella 09 Cze 15:28

    Be_atko, bardzo dobrze, że ta czcionka tak wyskoczyła, to być może najważniejsze, jak dotąd, zdanie wypowiedziane w tej dyskusji. Warto jednak najpierw poinformować o skutkach wczesnego pożycia seksulanego :-)
  • Ewasmerf 09 Cze 15:32

    Hehe widzimy;-))) A teraz mala dygresja bo juz po prostu nie moge;-P Amazonko, zaakceptuj to, ze czesc dziewczyn sie stara lub jest w ciazy i nie naprawde nie na miejscu sa komentarze u dopiero-co-zaciazonych, ze kiedys beda odkladac. Moze nie beda musialy, moze nie beda chcialy. I nie musisz ciagle podkreslac ze planowanie poczecia to tez odkladanie. Dla mnie odkladanie to jest unikanie poczecia.
  • sposabella 09 Cze 15:35

    Czy odkładanie, czy unikanie, czy staranie, to i tak jest planowanie rodziny ;-)
  • Amazonka 09 Cze 15:45

    Nie wspominałam ani słowem, co zrobię, jeśli będę miała córkę. W czasie starań warto przygotować się do odkładania później, ponieważ nauka w tej kategorii jest najprzyjemniejsza i najłatwiejsza. Bez wątpienia warto podkreślać, że planowanie rodziny to także odkładanie i że samoobserwacja dobrze się sprawdza w tym celu, czego dowodem są odkładające na 28dni, w tym matki z małymi dziećmi. Samoobserwacja tylko do starań to jeden ze szkodliwych mitów.
  • be_atka 09 Cze 15:48

    noo, dobra puenta sposabella :D czyli wracamy do meritum, jak zachęcić kobiety do zapoznania się z metodami :)
  • agnieszka87ts 09 Cze 16:15

    Oj bardzo bym chciała by wszyscy wiedzieli o metodach objawowo-termicznych. Moze powinno sie uswiadamiac juz dziewczynki w szkołach. Np.gimnazjum. Zrobic jakies obowiazkowe zajecia podczas ktorych beda musiały dostarczyc przynajmniej 3swoje wykresy i interpretowac je z nauczycielem... ale problem nadal zostaje ten sam - kto za to zapłaci! Dobrze ze jest ten portal bo tu wiele kobiet (w tym ja)przekonuje sie ze to ma sens i naprawde obserwacja bywa bezcenna!
  • agnieszka87ts 09 Cze 16:17

    ja moja corke kiedys bede namawiac do NPR, zreszta mam nadzieje ze widzac moje wykresy sama sie zainteresuje i bedzie dopytywac... przekaze jej wszystko co wiem a nim dorosnie napewno juz bede miec nie małe odswiadczenie :)
  • sposabella 09 Cze 16:26

    Ojcowie też powinni. ;-) Zaciągać mężów do nauki.
  • Ewasmerf 09 Cze 16:37

    Moj wie, ze jest plodny 24 h 7 dni w tygodniu. Nie musi mierzyc tempki;-P
  • Dotia 09 Cze 22:32

    Warto też uświadomić synów (nie o ich płodności a o cyklicznej płodności kobiety ;) ) Niech dbają o swoje przyszłe żony :))
  • Poli 10 Cze 12:47

    Dotia - taki mam plan na przyszłość. Aby mój syn potrafił przekazać tę wiedzę swojej małżonce :)
  • sposabella 10 Cze 14:05

    Mój pilnie zgłębia tajniki płodności, na nauczyciela się sposobi ;-)
  • andżi 11 Cze 13:43

    A ja dzięki pani z poradni trafiłam na 28dni... tak mnie zniechęciła swoim zachowaniem do npr, że chyba bardziej nie można. Postanowiłam więc, że sama sprawdzę jak jest naprawdę z npr. I tak szukając w necie znalazłam 28dni:D Jeżeli chodzi o promowanie npr to myślę, że jest kilka dróg. Pierwsza to nie ocenianie dziewczyn stosujących anty. a pokazywanie, że npr wcale nie jest strasznie trudne i że nie wymaga wcale dużo więcej czasu i regularności niż regularne branie tabletek,a jak pozwala poznać własny organizm!. Druga droga to moda, tak jak modne jest bycie eko. Jestem modna bo nie zaśmiecam organizmu przetworzoną żywnością (GMO)- jestem modna bo stosuję naturalne metody. Trzecia droga to to co Panie już tu stosują, czyli marketing szeptany:) Kobiety polegają na zdaniu koleżanek, przyjaciółek, sióstr- przecież szybciej wybierzemy się do poleconego przez przyjaciółkę fryzjera niż do tego co ma wielką reklamę na pół miasta:)To takie moje małe spostrzeżenia
  • Ewasmerf 12 Cze 11:24

    I uwazam ze bardzo sluszne;-))
  • andżi 14 Cze 14:57

    :-)
  • Rozmarynka 25 Cze 20:21

    Dla zilustrowania mojej poprzedniej tezy. Dziś scena w księgarni sieciowej, w dużym centrum handlowym: - Czy ja dostanę książkę o naturalnym planowaniu rodziny. - Ooo nie, z tym trzeba do księdza! Poczułam się jak kosmitka. Mój ginekolog z kolei odsyła do książek medycznych. A przecież istnieją publikacje. Łomatko, to żeby poznać funkcjonowanie własnego ciała, trzeba chyba składać specjalne zamówienie w hurtowni :D Faktycznie, pójdę do księgarni przykościelnej.
  • Rozmarynka 25 Cze 20:22

    Dla zilustrowania mojej poprzedniej tezy. Dziś scena w księgarni sieciowej, w dużym centrum handlowym: - Czy ja dostanę książkę o naturalnym planowaniu rodziny? - Ooo nie, z tym trzeba do księdza! Poczułam się jak kosmitka! Mój ginekolog z kolei, z ponurą miną odsyła do książek medycznych. A przecież istnieją publikacje - podręczniki. Łomatko, to żeby poznać funkcjonowanie własnego ciała, trzeba chyba składać specjalne zamówienie w hurtowni :D Teraz faktycznie, pójdę do księgarni przykościelnej.
  • v 02 Lip 19:55

    Ja o mrp po raz pierwszy usłyszałam na lekcjach z wych. seksualnego w liceum. Był to dla mnie kosmos, kiedy usłyszałam, że mają ponad 90% skuteczność. Nauczycielka na szczęście nie agitowała, tylko przedstawiła wszystko rzetelnie i przystępnie, popierając własnym przykładem. Dzięki temu zaciekawił mnie ten temat i później już na własną rękę edukowałam się na podstawie materiałów w Internecie.
  • Juli 25 Sty 19:00

    Cliff-Based on the current frcsoaet model runs on the 4KM domain for Washington 1-hour it shows that nice rain shadow will be over Sequim this weekend, but on the contrary the NWS frcsoaet shows an 80% chance of rain. Who is more likely correct? The reason I care so much is because I am a promoter for a bike race being held on Saturday in Sequim and its much easier to prod people onto the ferries and across the souds if they know the rain shadow is likely to hold.CheersGarrett

Aby dodać komentarz musisz być zarejestrowanym użytkownikiem 28dni. Zarejestruj się