Kto jest on-line: AnkaMV
 
 

Wykresy w telefonie Cell

m.28dni.pl (iphone, android)
 
 

Szybka pomoc!

Coś sprawia Ci trudność, nie rozumiesz opcji? Napisz do pomocy 28dni lub eksperta.

 
 
 
 
 

Dlaczego ewolucja tak dobrze ukryła kobiecą owulację? 03 Sie 17:19

 

Jak już wiecie, do co najmniej XIX wieku sądzono, że kobieta podobnie jak większość samic ssaków zachodzi w ciążę w trakcie miesiączki. Dopiero późniejsze odkrycia sprawiły, że ewolucjoniści i socjobiolodzy zaczęli się zastanawiać, dlaczego kobieta w żaden wyraźny sposób nie pokazuje po sobie dni płodnych. Nie ma żadnego stroszenia piór ani uwydatniania warg sromowych jak np. u małp. Oczywiście wiemy, jakie objawy towarzyszą owulacji, ale przecież nie obnosimy się ze swoim śluzem okołoowulacyjnym, prawda? ;) są też feromony, są bardziej jędrne piersi, błysk w oku, ale na pierwszy rzut oka nie jesteśmy w stanie poznać, czy kobieta ma dni płodne.

Mam swoją ulubioną teorię na ten temat. Zawsze opowiadam ją na kursie przedmałżeńskim i zwracam szczególną uwagę na to, by mężczyzna w tym czasie słuchał (bo nie zawsze słuchają mimo mych usilnych starań). Otóż, część ewolucjonistów twierdzi, że niewidoczna owulacja to ukłon w stronę kobiety i jej monogamicznej natury. Bo skoro mężczyzna nie wie, kiedy kobieta jest płodna, to zwyczajnie musi być przy niej cały czas – żeby nie przegapić najbardziej odpowiedniego momentu do przekazania genów. Całkiem logiczne, nie? :) teoretycznie w jego interesie jest zapłodnić jak najwięcej kobiet, ale chyba lepiej mieć pewność chociaż z jedną, niż tak strzelać w ciemno.

Rozmawiałam ostatnio z kilkoma mężczyznami, którzy twierdzą, że są w stanie wyczuć, kiedy kobieta ma owulację. Jeżą się kiedy słyszą moją teorię i broniąc swego prawa do poligamii wymyślają różne sposoby na wykrycie jajeczka – najczęściej podpierają się zapachem. Potem się mnie pytają, czy jest na to jakiś wiarygodny sposób. Ja mówię „tak, zajrzyj kobiecie do majtek” ;) Oczywiście mężczyźni nie są w stanie wyczuć płodności u każdej przechodzącej obok kobiety, ale zdecydowanie wierzę tym, którzy są w stałym związku i mówią tylko o swojej. Wiele z Was pewnie to potwierdzi. Widzicie jakąś zmianę w zachowaniu Waszych mężczyzn, kiedy jesteście płodne? Trudno się opędzić? ;)

Pozdrawiam i czekam na komentarze, Cynosia, ekspert 28dni.pl

 
Komentarze
  • be_atka 04 Sie 12:20

    ja niestety nie zauważyłam, by mój mąż wyczuwał moją owulację, a szkoda, byłoby to miłe doświadczenie :)
  • be_atka 04 Sie 12:26

    a ponad to, faktycznie szkoda, że natura nie rozwiązała tego tak jak w zwierzęcym świecie, nie byłoby niechcianych ciąż, a więc i aborcji, nieszczęśliwych dzieci
  • gosiaarr 04 Sie 15:15

    Ja widzę,zresztą mąż mówi że całkowicie się inaczej wtedy zachowujemy-adorujemy;))
  • Ewasmerf 04 Sie 17:35

    A u mnie jakos tak zawsze bylo, ze w czasie owu to sie oboje musielismy "zmuszac". Nie wiem czy to akurat fakt, ze owu wypadala wtedy jak nam cos uniemozliwialo wspolzycie lub bylismy po prostu zmeczeni. Zycie...
  • baba-j-aga 04 Sie 18:01

    Trudno się opędzić, ale jemu ode mnie ;) Mój mówi, że inaczej wtedy pachnę (wszędzie) tak bardziej słodko.
  • myszaasia 04 Sie 18:02

    mój mąż zawsze ma większą ochotę na seks kiedy jestem płodna tak jak by to wyczuwał , nie wiem jak ale tak jest , chodzi za mną jak piesek za suczką w czasie rui , a ponieważ odkładamy to informuje go że nic z tego , myślę że coś w tym jest :)
  • Tamara74 04 Sie 21:45

    _Nie ma żadnego stroszenia piór ani uwydatniania warg sromowych jak np. u małp_ jak to nie ma? :) Nie warg sromowych oczywiście, ale ust. Badania antropologów dowodzą, że malowane usta u kobiet to nic innego jak właśnie zamiennik warg sromowych u małp. Niedawno czytałam, że jednak w czasie dni płodnych kobiety zachowują się inaczej,inaczej się ubierają, bardziej się malują, ich oczy są bardziej świecące, postawa bardziej wyprostowana - kuszenie samca:).
  • Amazonka 05 Sie 14:27

    Męzowie samoobserwatorek nawet jeśli nie mają wglądu w wykres, z czasem sami uczą się rozpoznawania płodności u żony instynktownie: po zachowaniu, wyglądzie, nastrojach, zapachu.
  • be_atka 05 Sie 15:41

    sugerujesz, że kobieta obserwująca się celowo zachowuje się inaczej podczas owu??? nasze zachowanie, zapach czy nastrój jest zależne od natury a nie jej obserwowania
  • xyz 06 Sie 12:26

    A ja uważam, ze samooberwatorki, starające się o dziecko niestety zmieniają swoje zachowanie w czasie owulacji, stają się bardziej natarczywe, dążą do seksu. Znam to z autopsji, niestety sama taka się wtedy staję, chociaż staram się z tym walczyć, bo zniechęca to męża. Pomijam to, że mój mąż ma chyba owu-radar, zawsze jak zbliża się owulacja, to on nie ma ochoty na seks, albo nie może, albo coś tam...
  • Amazonka 06 Sie 13:45

    Starające nie muszą być świadome płodności - "owu-radar" może być złudzeniem wynikającym z postawy wobec starań. U odkładających nie chodzi o wpływ samoobserwacji, tylko wpływ natury. One po prostu więcej zauważają dzięki zbieraniu doświadczenia.
  • agapeel 06 Sie 13:55

    A skąd taki podział na starające się i odkładające? Przecież metody wyznaczania czasu płodności są te same.
  • Ewasmerf 06 Sie 14:51

    Mnie juz denerwuja wszelkie "teorie" o naturalnym rytmie zwlaszcza u odkladajacych. Naturalne jest uprawiac seks w owu, wtedy gdy ochota jest najwieksza i nie uprawiac jak ta ochota jest mniejsza. Tak to stworzyla natura. Dla mnie samoobserwacja to nie tylko zagladanie sobie w majtki codziennie, grzebanie po szyjce i termometr co rano. Cale zycie polegalam wlasnie na tzw. znajomosci wlasnego ciala czy jak to nazywa sie tutaj - samoobserwacji - i instynktownie wiedzialam kiedy mam dni plodne, a kiedy nie. I wiele dziewczyn, ktore znam - wlasnie w ten sposob sobie radzi, zarowno przy odkladaniu jak i staraniu sie. Z powodzeniem.
  • agapeel 06 Sie 17:48

    Ale jakąś tam wiedzę trzeba mieć, żeby sobie z powodzeniem radzić ;) Też zanim zaczęłam stosować jakąś konkretną metodę, w ogóle zanim dowiedziałam się o MPR obserwowałam, że mam w trakcie cyklu śluz się zmienia, że ten mniej więcej w połowie to jest taki przezroczysty i rozciągliwy, a później zmienia się w biały nierozciągliwy, ale raczej bym nie zaryzykowała stosować tylko moje "widzi mi się" czy "czucie" jako metody regulacji poczęć.
  • Annalena 06 Sie 18:17

    może ja jestem jakimś wyjątkiem potwierdzającym regułę, ale ja podczas owu jestem na największym wkurwie ever. prze @ jestem spokojniutka i miła, a wszystkie objawy, które dziewczyny mają przed @, ja mam w dni płodne: jestem rozstrojona, płaczliwa, wszystko mnie denerwuję, ja sie denerwuję szybciej i niestety to nie sprzyja adoracji żony:/ zwałszcza teraz, kiedy się staramy troszke to utrudnia sprawę;) gdyby nie samoobserwacja, to bym tego nie wiedziała. a tak to po paru cyklach zauważyłam,że ten wkurw jest w dni płodne i teraz przynajmniej łatwiej mi nad tym panować. może więc w owu lecą na mnie faceci, ale raczej tacy, co lubią czarownice ;P
  • be_atka 08 Sie 22:52

    Annalena, może nie o to naturze chodziło, ale najważniejsze, że zaczęłaś nad tym panować :)
  • asik 10 Sie 10:53

    Moj mąz zawsze gdy zblizaja sie moje dni płodne zaczyna byc milusi,troskliwy,czuły i dązy do wspłóżycia czuje sie jak kotka w rui:)a gdy mijają dni pięknosci kobiety:)wszystko opada:( Mąz mowi ze jak mam dni płodne to przyciągam go jak magnez i nie potrafi się oprzec:)problem w tym ze odkłądamy i czasem wyniakaja z tego konflikty:(trzeba popracowac nad tym troche niewiem jak?
  • teorka 10 Sie 23:35

    Mój mąż podczas moich dni płodnych ma niesamowitą ochotę na seks ja również ;-) tzn zawsze oboje mamy, ale wtedy to już przechodzi ludzkie pojęcie a seks staje się bardziej dziki, ostry, wręcz zwierzęcy czasami ;-)
  • gofer 18 Sie 15:38

    No cóż, to się wypowiem jako facet ;) Ja zdecydowanie czuję, jak moja żonka jest płodna. Przeciez to jest tak wyczuwalne, że chyba musaiłbym być slepy, aby tego nie zauwazyć. To się widzi, czuje już w progu. padło zdanie o magnesie - o tak, zdecydowanie, Małżowinka jest jak magnes!
  • AlexisA 26 Gru 19:15

    W którymś nr. Focusa był tekst o tym dlaczego u ludzi nie ma wyraźnych objawów rui. Tekst był zaczerpnięty z książki pt. "Kciuki, paluchy i łzy". Była mowa o tym, że temu winna jest postawa wyprostowana i ukrycie kobiecych narządów rodnych między nogami. Nie widać ich to nie ma sensu, żeby się jakoś zmieniały w trakcie owulacji...

Aby dodać komentarz musisz być zarejestrowanym użytkownikiem 28dni. Zarejestruj się