-
Scalony program prokreacji ekologicznej 19 Sie 16:01 Komentarzy: 25
Nie wiem, czy miałyście okazję zetknąć się z książkami autorstwa nieżyjącego już niestety wspaniałego ginekologa Włodzimierza Fijałkowskiego – jeśli nie, to polecam. Cała Polska zawdzięcza mu bardzo wiele, jeśli chodzi o wiedzę na temat Metod Rozpoznawania Płodności, naturalnych porodów i laktacji. Sama czytałam kilka pozycji z jego dorobku i przejęłam jego sposób myślenia o życiu w zgodzie z naturalnym rytmem płodności, jako wyrazie szacunku zarówno do siebie samej jak i całej natury. Ekologia zawsze zaczyna się od działań w najbliższym otoczeniu, którym przecież jest przede wszystkim nasz organizm. Fijałkowski przedstawia Naturalne Planowanie Rodziny jako alternatywę
-
Kopiący jajnik i ciepłe piersi 12 Sie 12:41 Komentarzy: 17
Wszystkie objawy płodności dzielimy na główne i dodatkowe. Metody objawowo-termiczne opierają się oczywiście na obserwacji głównych, czyli podstawowej temperaturze ciała, śluzie szyjkowym oraz samej szyjce macicy. Dlaczego właśnie te są główne? Bo występują o każdej kobiety w każdym cyklu. Są to objawy obiektywne i mierzalne, a takimi tylko może się posługiwać metoda naukowa. A metody rozpoznawania płodności są naukowe. Żadna z nas nie wiedziałaby „sama z siebie” albo nie „czułaby”, kiedy jest płodna, gdyby nie to, że ktoś odkrył i zbadał, jaki śluz jest płodny i jakie inne objawy mogą towarzyszyć owulacji. Najpiękniejsze jednak jest to, że każda
-
Dlaczego ewolucja tak dobrze ukryła kobiecą owulację? 03 Sie 17:19 Komentarzy: 20
Jak już wiecie, do co najmniej XIX wieku sądzono, że kobieta podobnie jak większość samic ssaków zachodzi w ciążę w trakcie miesiączki. Dopiero późniejsze odkrycia sprawiły, że ewolucjoniści i socjobiolodzy zaczęli się zastanawiać, dlaczego kobieta w żaden wyraźny sposób nie pokazuje po sobie dni płodnych. Nie ma żadnego stroszenia piór ani uwydatniania warg sromowych jak np. u małp. Oczywiście wiemy, jakie objawy towarzyszą owulacji, ale przecież nie obnosimy się ze swoim śluzem okołoowulacyjnym, prawda? ;) są też feromony, są bardziej jędrne piersi, błysk w oku, ale na pierwszy rzut oka nie jesteśmy w stanie poznać, czy kobieta ma dni
-
Szukaj męża w owulację 27 Lip 15:18 Komentarzy: 16
O plusach obserwacji swojego organizmu pisałam już dużo – nigdy jednak w kontekście bycia całkiem modną teraz singielką (a coś tam od pewnego czasu o tym wiem… ;) O ile udało mi się przekonać do stosowania metod objawowo-termicznych kilka par, to nie mam na swoim koncie jeszcze żadnej kobiety, która chciałaby się obserwować ot tak, dla siebie samej. Na 28dni też nie jest nas za dużo. Jakoś zawsze brakuje motywacji, dziewczyny się dziwią, że mi się chce „to wszystko robić bez celu”. Okazuje się jednak, że lista celów poznawania swojej płodności bez mężczyzny jest bardzo długa, a oto kilka
-
Płodność kobiety - dar czy przekleństwo? 19 Lip 20:48 Komentarzy: 18
Jak traktowana jest płodność w naszych czasach? Z jednej strony cenimy dar macierzyństwa, z drugiej bywa, że panicznie się jej boimy i unikamy. Obserwujemy i wyłączamy swoją płodność, żeby nie ciążyła już nad nami wizja rodzenia kilkunastu dzieci, umierania przy porodzie itd. Musimy pamiętać, że skuteczne sposoby na zaplanowanie liczby dzieci istnieją dopiero od 50 lat. Zarówno metody objawowo-termiczne jak i hormonalne, które mają najwyższą (poza sterylizacją) skuteczność, powstały w tym samym czasie, czyli tuż po odkryciu dokładnego funkcjonowania cyklu miesiączkowego kobiety. Wcześniej jedyną metodą na ograniczenie liczby dzieci była aborcja – na różne sposoby wykonywana. Jako że
-
Odkładanie...na wieczne później? 12 Lip 18:12 Komentarzy: 83
Kiedy jest dobry moment na zaplanowanie dziecka? Biologicznie między 20 a 30 rokiem życia. Tylko biologia swoje, a życie swoje. Jako kobieta jeszcze bezdzietna nie zamierzam tu odpowiadać na to pytanie czy się mądrzyć, tylko zastanowić nad tym i dowiedzieć co Wy o tym myślicie, jako że ostatnio mamy wyraźnie widoczną tendencję do odsuwania myśli o rodzicielstwie i minimalny przyrost naturalny. Nie wiem, czy wy też odnosicie takie wrażenie, że naszym priorytetem w XXI wieku powinna być samorealizacja, rozwój, kariera – tak mówią media, taka postawa jest pożądana i promowana. Niezależność to podstawa. Ani słowa o poświęceniu dla
-
Kalendarzyk małżeński 05 Lip 22:49 Komentarzy: 22
W poprzednim wpisie celowo wyróżniłam kalendarzyk wśród Metod Rozpoznawania Płodności, żeby była jasność, że to zupełnie co innego niż, metoda objawowo-termiczna, którą tu promujemy. Myślę, że kalendarzyk został zaliczony do MRP, z tego względu, że opiera się na wiedzy na temat cyklu miesiączkowego, wciąż aktualnej, tylko niepełnej, bo nie bierze się tu pod uwagę długości życia plemników. Kalendarzyk był podstawą do powstania kolejnych, bardziej zaawansowanych i skutecznych metod wykorzystujących wiedzę o fizjologii. Poniżej trochę historii. W latach 20-tych ubiegłego wieku dwóch ginekologów z różnych stron świata – Austriak, Knaus i Japończyk, Ogino, doszli niezależnie do tego samego wniosku.
-
WHO o Metodach Rozpoznawania Płodności 28 Cze 20:46 Komentarzy: 14
Chciałam jeszcze raz poruszyć ten temat, bo wciąż się zdarza, że znaczenie MRP jest mylnie rozumiane. Nazwa ta została wprowadzona przez Światową Organizację Zdrowia (World Health Organization). Angielska nazwa brzmi Fertility Awareness Methods. Polskie tłumaczenie dosłowne to metody uświadamiania płodności, co nie brzmi zbyt szczęśliwie, więc uświadamianie zostało zastąpione rozpoznawaniem. WHO już w 1987r. wydało zalecenia promowania metod rozpoznawania płodności: Nauczanie MRP powinno być włączone we wszystkie programy związane ze zdrowiem i wychowaniem, przeznaczone dla młodzieży i dorosłych, profesjonalistów i nieprofesjonalistów służby zdrowia. Jak wiecie, zalecenie to jakoś nie odnajduje swojego odbicia w rzeczywistości, z tego co wiem, nie
-
Być pro a nie anty 21 Cze 13:45 Komentarzy: 13
Padło pod ostatnim wpisem stwierdzenie, że dyskusja na temat antykoncepcji hormonalnej na portalu służącym stosowaniu metod rozpoznawania płodności jest nie na miejscu. Ten temat wypływa tu bardzo często – moim zdaniem to naturalne, bo większość kobiet doświadczenia z tabletkami ma, więc czemu nie miałyby się nimi dzielić tutaj? Czemu miałyby nie porównywać różnych metod? Dobrze, że tak się dzieje, bo jak inaczej niż poprzez dyskusję i zdobywanie nowej wiedzy wyrobić sobie opinię i zdecydować samemu czy coś jest dobre czy nie? W dyskusji zawsze są osoby bardzo za i bardzo przeciw, ale są też te nieprzekonane, niezdecydowane. Nigdy nie
-
Kto jest bardziej tolerancyjny? 14 Cze 11:26 Komentarzy: 73
Wywiązała się między Wami dyskusja, które kobiety są bardziej tolerancyjne: obserwatorki czy „antykoncepcyjne”. Myślę, że nie da się tego rozstrzygnąć i przede wszystkim najwyższa pora przestać generalizować, że jak ktoś stosuje NPR to znaczy, że jest nietolerancyjny dla wszelkiej antykoncepcji, a jak ktoś bierze tabletki to automatycznie wyśmiewa metody naturalne. Wydaje mi się, że nie jest to kwestia tolerancji rozumianej jako „róbta co chceta”, ale kwestia wiedzy, otwarcia i chęci zrozumienia. Nie możemy ciągle zwalać winy za brak wiedzy o metodach objawowo-termicznych na szkoły, nauczycieli, kościół itd. Dobrze by było, żeby każdy sam chciał wiedzieć z czego wybiera i
-
Promocja MRP 03 Cze 12:29 Komentarzy: 65
Na początek parę słów odnośnie Waszych komentarzy pod poprzednim wpisem. Po pierwsze, nie mogę się zgodzić na porównanie tabletki antykoncepcyjnej do środka przeciwbólowego, tylko dlatego, że obydwa mają zarówno działania pożądane, jak i skutki uboczne. Prędzej powiedziałabym, że stosowanie tabletki jest jak zakładanie gipsu na zdrową nogę. Przecież to olbrzymia dawka hormonów, która wyłącza działanie układu rozrodczego – nie powinna być dostępna tak samo jak aspiryna! Albo może właśnie powinna, skoro to kobieta a nie lekarz ma decydować o jej przyjmowaniu? Może antykoncepcja powinna być za darmo i bez recepty tak jak w wielu krajach zachodnich? Tam bardzo
-
Ginekolodzy o naszych metodach 27 Maj 17:46 Komentarzy: 56
Któraś z Was pod poprzednim wpisem wyraziła swoje zdziwienie, że lekarze są niechętni stosowaniu metod objawowo-termicznych w celu odkładania poczęcia. Mnie też to od zawsze dziwi. Nie sprawdziłam oczywiście wszystkich ginekologów, ale mam pewne podstawy, by twierdzić, że znaczna ich część charakteryzuje się naprawdę niskim poziomem wiedzy na temat MRP. Często wykres temperatury jest dla nich zagadką i nie wiedzą, jak go interpretować. A szkoda, bo przecież daje on dużo przydatnych informacji o pacjentce. Sama kiedyś usłyszałam od pewnej lekarki, że coś jest ze mną nie tak, bo mam skok 18 dnia cyklu a nie 14 (przy 32 dniowym
-
Kobiety i seks 20 Maj 19:41 Komentarzy: 34
Okazuje się, że pisanie o libido i seksie znacznie podnosi liczbę komentarzy, więc pozostaniemy na chwilę przy tej tematyce ;) a ponieważ blog jest o kobiecej naturze to właśnie kobiecą seksualność chciałabym dziś poruszyć. Stajemy się coraz bardziej świadome swoich potrzeb, bierzemy aktywny udział w życiu seksualnym i jak się ostatnio okazuje zaczynamy mieć wyższe libido od mężczyzn. Czemu to zawdzięczamy? Przede wszystkim jest to naturalne następstwo emancypacji kobiet oraz rewolucji seksualnej. Ale według niektórych wiąże się też nierozerwalnie z odkryciem pigułki antykoncepcyjnej, która w tym roku obchodzi 50 rocznicę swojego powstania. Pigułka została okrzyknięta jednym z największych
-
Czy libido zależy od faz cyklu? 12 Maj 22:38 Komentarzy: 73
Nawiązując jeszcze do mojego pytania z poprzedniego wpisu o to, w jaki sposób informujecie swoich mężczyzn o początku trzeciej fazy, chciałam przytoczyć słowa jednego z moich narzeczonych (przychodzących do mnie w poradni ma się rozumieć ;) ów narzeczony nie był szczególnie zainteresowany, mimo że jego narzeczona od progu powiedziała mi, że ona jest praktykującą katoliczką i zamierza to stosować i mam ją dobrze nauczyć. On ożywił się trochę jak pokazywałam im 28dni i w pewnym momencie mówi: „Weźcie na tym portalu zróbcie opcję sms-a do męża w dniu, w którym zaczyna się niepłodność. Na pewno będę wtedy wcześniej
-
Magiczna trzecia faza 06 Maj 17:12 Komentarzy: 26
W nawiązaniu do poruszonych już tematów czekania na fazę niepłodności poowulacyjnej i odkładania z MRP, chciałabym dziś wyjaśnić parę spraw z nią związanych. Trzecia faza cyklu ma różne nazwy: Faza lutealna. Nazwa ta pochodzi od łacińskiej nazwy ciałka żółtego czyli corpus luteum. Ciałko żółte powstaje po owulacji z pękniętego pęcherzyka jajowego. To właśnie ono wytwarza hormon progesteron, który z kolei podnosi podstawową temperaturę ciała. Często macie problem z wyznaczeniem początku fazy lutealnej. Liczenie jej długości zostało wprowadzone w metodzie angielskiej i zaczynamy zawsze od pierwszego dnia wyższych temperatur niezależnie od tego, kiedy nastąpił szczyt śluzu czy szyjki. Ciałko
-
Unikania poczęcia ciąg dalszy 28 Kwi 16:45 Komentarzy: 20
Chciałabym wyjaśnić i kontynuować pewne kwestie zawarte przeze mnie w poprzednim wpisie i poruszone przez Was w komentarzach. Po pierwsze chciałam zaznaczyć, że poglądy i przemyślenia, jakie zawieram czasem na tym blogu są wyłącznie moje i nie zawsze poparte dogłębną analizą tematu, który poruszam (oczywiście zupełnie inaczej jest, gdy przekazuję jakąś wiedzę dotyczącą obserwacji). Dlatego nie podważam stanowiska kościoła, tylko piszę co mi się wydaje i pytam, jak Wam się podoba ;) i jak zawsze jednym podoba się mniej, innym bardziej. Druga sprawa – w swojej wypowiedzi nie zrównałam wszystkich metod odkładania poczęcia pod względem ich wartości, a
-
Czy istnieje naturalna antykoncepcja? 21 Kwi 19:47 Komentarzy: 39
Często mówi się o metodach objawowo-termicznych, że to naturalna antykoncepcja. Jest to oczywiście skrót myślowy, który, jak mu się bliżej przyjrzeć, zupełnie nie ma sensu. Moim zdaniem podział na antykoncepcję sztuczną i naturalną nie istnieje. Czy działanie przeciw (anti) poczęciu (conceptio) można nazwać czymś naturalnym z punktu widzenia np. ewolucji? Jakby się poważnie zastanowić to nie ma żadnych naturalnych sposobów na unikanie poczęcia, z tego względu, że abstynencja seksualna nie jest naturalna dla człowieka jako gatunku. Czy to całkowity celibat czy czasowa wstrzemięźliwość, decyzja o powstrzymaniu się od współżycia wymaga od nas walki z własną naturą. Gdyby przyjąć takie
-
Czy trzeba być systematycznym, żeby stosować MRP/NPR? 14 Kwi 15:13 Komentarzy: 24
Kolejny częsty zarzut dla metody objawowo-termicznej – aby była skuteczna, trzeba prowadzić wyjątkowo regularny tryb życia i być systematycznym. Pytam zawsze wtedy: a czy trzeba być systematycznym, żeby myć zęby? Obserwacja bardzo szybko wchodzi w krew, podobnie jak wiele rutynowych czynności, które robimy dla higieny i zdrowia. Oczywiście nie trzeba myć zębów codziennie o tej samej porze, jak to jest z temperaturą, ale chodzi mi o to, że poświęcenie minuty na pomiar nie jest jakimś wielkim wyrzeczeniem, choć dla wielu to wciąż ograniczanie ich wolności. Czy rzeczywiście trzeba mierzyć temperaturę codziennie? Wcale nie. Przede wszystkim nie trzeba i
-
O krwawieniach śródcyklicznych 07 Kwi 21:43 Komentarzy: 17
W ramach rozwiewania mitów, chciałabym rozprawić się z następującym: czy można zajść w ciążę w trakcie miesiączki? To pytanie ciągle się powtarza. Oczywiście nie, bo w trakcie miesiączki nie dochodzi do owulacji. Można zajść w ciążę w wyniku współżycia podczas miesiączki, ale to tylko w bardzo krótkich cyklach, w których owulacja jest już 6-7 dnia cyklu – plemniki mogą i tyle przetrwać. Można też zajść w ciążę w wyniku współżycia w czasie krwawienia śródcyklicznego, które często jest krwawieniem okołoowulacyjnym albo owulacja następuje tuż po nim. Problem w tym, że bardzo często na oko te krwawienia niczym się od siebie
-
MRP a nieregularne cykle 31 Mar 17:23 Komentarzy: 23
Kolejny często powtarzany mit na temat MRP/NPR: „u kobiet z nieregularnymi cyklami obserwacja jest bez sensu i nieskuteczna”. Ani jedno, ani drugie w gruncie rzeczy. Nieregularne cykle na pewno są kłopotliwe, jeżeli chce się przy pomocy metody objawowo-termicznej odkładać ciążę – z tego powodu, o którym wspominałyście ostatnio – że 10 dni wstrzemięźliwości da się przeżyć, ale jeśli ten czas się wydłuża do 50, to już nie jest tak kolorowo. Skuteczność jednak się nie zmniejsza. Sensowność prowadzenia obserwacji również nie podlega dyskusji, ponieważ dzięki pomiarom temperatury, wiemy z dokładnością do 2 dni kiedy była owulacja, a w związku z
-
Odkładanie z MRP/NPR – część trzecia 24 Mar 17:43 Komentarzy: 17
Wygląda na to, że każda para wypracowuje sobie swój sposób na niepłodność przedowulacyjną. Jedni są bardziej ufni, inni mniej, ważne by przestrzegać reguł i w razie nieplanowanej ciąży nie zrzucać winy na metodę! Choć oczywiście sama metoda również nie daje 100% pewności. Wszelkie nieplanowane poczęcia przy stosowaniu metody objawowo-termicznej w ciągu ostatnich 50 lat badań przytrafiły się właśnie w tej fazie. Jej prawidłowo wyznaczony koniec, to równocześnie początek być może jeszcze bardziej problematycznej fazy płodności - okołoowulacyjnej. Dziś parę słów na temat tej fazy przy odkładaniu ciąży. Na wstępie chciałam zaznaczyć, że metoda objawowo-termiczna nie daje możliwości wskazania
-
Odkładanie z MRP/NPR – za i przeciw, trudności, zalety – część druga 17 Mar 15:49 Komentarzy: 12
Wasze doświadczenia pokazują, że głównym wrogiem metod objawowo-termicznych jako skutecznych w odkładaniu poczęcia, jest powszechny brak wiedzy na ich temat. Od początku mojej historii z MRP zastanawiam się, co by tu zrobić, żeby to zmienić. 28dni na pewno jest pod tym względem nieocenionym narzędziem, bo stwarza możliwości dotarcia do olbrzymiej liczby osób. Kolejny i z mojego doświadczenia bardzo skuteczny sposób to dawać przykład swoją własną osobą. Jednak ani nasz portal, ani żadna pojedyncza jednostka nie wpłynie na masowe, stereotypowe myślenie o MRP. Potrzebna tu jest rewolucja w edukacji, mediach, a nawet kursach przedmałżeńskich. Czy to jest możliwe? Nie wiem.
-
Odkładanie z MRP/NPR – za i przeciw, trudności, zalety – część pierwsza 10 Mar 16:13 Komentarzy: 30
Nawiązując do poprzedniego wpisu, wydaje mi się, że „wyrok” niepłodności może wpływać negatywnie nie tylko na poczucie męskości, ale także, a może i przede wszystkim, kobiecości. Zwykle to jednak kobiecie bardziej zależy na potomstwie i ona czuje się nie w pełni spełniona, dopóki nie zostanie matką. Ważne więc, żeby się w staraniach wzajemnie wspierać, nie obwiniać i (wiem, że to tylko łatwo mówić) nie pozwolić, żeby całe życie zaczęło się wokół tego tematu kręcić. Lepiej chyba skupić się na rozwoju osobistym, dbaniu o związek, sprawiać sobie samym i sobie nawzajem przyjemności, odrywać się jakoś od codzienności. Bo jedyne na
-
O mężczyznach słów kilka 03 Mar 10:28 Komentarzy: 41
Cieszę się, że Wasi mężczyźni każdy na swój sposób angażują się w rozpoznawanie Waszej płodności. Niezależnie od tego czy pomagają konkretnie przy prowadzeniu obserwacji czy „tylko” poprzez pełną akceptację i przyjęcie wspólnej odpowiedzialności za wybór metody planowania rodziny, współpraca w tym zakresie jest niezbędna do powodzenia całego przedsięwzięcia. Mam na myśli stosowanie metody objawowo-termicznej na stałe, a nie tylko przy staraniach o dziecko. Nikt raczej nie neguje wartości i celowości prowadzenia obserwacji podczas starań. Problem „stosować czy nie” pojawia się dopiero wówczas, gdy mamy przy pomocy wykresów poczęcia dziecka również unikać. Wtedy się pojawiają wątpliwości, czy to skuteczne, po
-
Jak mężczyźni angażują się w rozpoznawanie płodności? 23 Luty 22:35 Komentarzy: 48
Zanim przejdę do dzisiejszego tematu, chciałabym wyjaśnić pewne kwestie dotyczące poprzedniego. Pisząc o moim prowadzeniu kursów dla narzeczonych mam oczywiście na myśli wyłącznie te trzy spotkania, które para musi odbyć w poradni planowania rodziny. Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli NPR, instytucja świecka, do której należę, ma uprawnienia do prowadzenia tych trzech spotkań, w ramach których nauczyciele mają za zadanie nauczyć metody objawowo-termicznej w różnych sytuacjach życiowych. I to właśnie robię. Nie uważam, że jest to nie na miejscu albo że kogoś oszukuję, informując, że moją motywacją do stosowania i uczenia MRP nie jest przynależność do kościoła. Dla mnie istotne jest, by
-
NPR na kursach dla narzeczonych 17 Luty 17:52 Komentarzy: 35
Dziękuję za Wasze komentarze do poprzedniego wpisu. Chciałabym zaznaczyć jeszcze raz, że nie jest to ogólnie przyjęty, oficjalny podział, że MRP to tylko wiedza a NPR wiąże się tylko z religią. To tylko mój punkt widzenia, niekoniecznie właściwy. Państwo Kippleyowie jak najbardziej mają prawo promować swoją metodę wyłącznie wśród małżeństw katolickich. Z resztą w naszym kraju wciąż blisko 100% małżeństw jest katolickich, więc wśród kogo innego je promować?:) Sęk w tym, że Kippleyom (i mi też tak naprawdę) zależy na tym, aby pary stosowały metodę objawowo-termiczną zarówno przy odkładaniu poczęcia i staraniu o dziecko. Aby pary żyły zgodnie z
-
MRP czy NPR – moje rozumienie tych dwóch pojęć 10 Luty 18:24 Komentarzy: 34
Z okazji dyskusji o ideologiczności książek i metod pod poprzednim wpisem, chciałabym napisać Wam, jak ja rozumiem różnicę między Metodami Rozpoznawania Płodności a Naturalnym Planowaniem Rodziny. Oczywiście nie wierzę w neutralność ideologiczną i zgadzam się z tym, że brak ideologii to również ideologia. Przyznaję, że użycie sformułowania "oczyszczone z ideologii" było niefortunne, ale jestem za tym, by oddzielić wiedzę naukową na temat płodności kobiety od indywidualnego podejścia do niej. Nie każda z nas tutaj jest katoliczką, nie wszystkie czekamy ze współżyciem do ślubu i niekoniecznie chcemy czytać o katolickim podejściu do małżeństwa i seksualności w książce uczącej
-
Którą metodę wybrać i dlaczego tak niewiele o nich wiemy? 03 Luty 13:06 Komentarzy: 36
Metoda objawowo-termiczna powszechnie stosowana na 28dni to zjawisko większości polskiego społeczeństwa raczej obce. Ze mną też tak było – jeszcze trzy lata temu żyłam w głębokiej nieświadomości, że przy pomocy termometru, oczu i własnych dłoni mogę precyzyjnie określić, co się dzieje w moim układzie rozrodczym. Dlaczego nikt mnie tego nie nauczył w domu, w szkole, na religii, na biologii, u lekarza – nie mam pojęcia, ale do 22 roku życia nie spotkałam się nigdy z najmniejszą nawet wzmianką o metodzie objawowo-termicznej. Jak już wreszcie przypadkiem natrafiłam na nią w Internecie, byłam z jednej strony olśniona i zafascynowana własnym układem
-
Każda z nas była kiedyś nowa na 28dni 27 Sty 14:26 Komentarzy: 17
Witajcie, dziękuję za wszystkie Wasze komentarze dotyczące plusów i minusów większego lub mniejszego zaangażowania w życie społeczne naszego portalu. Nie wszystkie kobiety logujące się na 28dni chcą uczestniczyć w jego społeczności, ale część z Was może na początku być po prostu zagubiona w tym wszystkim i nie do końca wiedzieć, jak się "uaktywnić". Przypominam sobie trochę z łezką w oku swoje początki na 28dni. Pod pierwszym wykresem mam tylko komentarz poproszonego o radę eksperta. Później nieśmiało zaczęłam zaglądać do innych dziewczyn, zapraszać je do grona przyjaciółek. Pod trzecim zaczęło się szaleństwo, setki komentarzy i całe to nie wyobrażanie sobie
-
28dniowe przyjaciółki - po co się meldować pod wykresem i co to są fluidki? 20 Sty 10:42 Komentarzy: 27
Witajcie, cieszę się, że w zdecydowanej większości podzielacie moje zdanie co do zalet 28dni. Wszystkie mamy podobne doświadczenia z zawieraniem wartościowych znajomości dzięki codziennym odwiedzinom pod wykresami. Z moich obserwacji wynika, że taka bliskość między nami nawiązuje się z kilku powodów. Pierwszy i główny to wspólne zainteresowanie – fizjologią swojego organizmu. Kobiety znające lub poznające swoją płodność charakteryzują się bliskim kontaktem ze swoim ciałem. W końcu nie dla każdej przedstawicielki płci pięknej badanie śluzu jest fascynującym doświadczeniem! A dla nas jak najbardziej. Cieszymy się z pięknie rozciągliwego płodnego śluzu i nie możemy się doczekać kolejnych pomiarów temperatur. Mamy